Przy likwidacji dwóch szkół w Kędzierzynie-Koźlu oraz przy przekształceniu jednej naruszono procedury - orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu. Zdaniem sądu o zamiarze likwidacji nie powiadomiono prawidłowo rodziców uczniów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu oddalił w czwartek trzy skargi gminy Kędzierzyn-Koźle na rozporządzenie wojewody opolskiego, który stwierdził nieważność uchwał Rady Miasta dotyczących likwidacji dwóch i przekształcenia jednej szkoły. W czwartek sąd podzielił zdanie wojewody.
Jak wyjaśniał uzasadniając czwartkowe orzeczenie sędzia Jerzy Krupiński spór dotyczył tego, czy gmina dopełniła obowiązku powiadomienia o zamiarze likwidacji lub przekształcenia szkół wszystkich rodziców uczniów. Takie powiadomienie rodzice mieli dostać najpóźniej na 6 miesięcy przed planowanymi likwidacjami lub przekształceniem.
"Gmina bezwzględnie musi spełnić wymóg dotyczący powiadamiania i mieć dowody, że tego obowiązku dopełniła - wyjaśniał sędzia Krupiński. - Tymczasem w każdej z trzech rozpatrywanych przez sąd sprawach dotyczących szkół w Kędzierzynie-Koźlu w wielu przypadkach do takiego powiadomienia nie doszło". Zdaniem sądu w wielu przypadkach "nie podjęto nawet próby zawiadomienia".
"A skoro gmina nie powiadomiła jakiejś liczby rodziców, to wojewoda miał rację uznając uchwały o likwidacji i przekształceniu tych szkół za nieważne i eliminując je z porządku prawnego - dodał sędzia. - Niedostarczenie zawiadomienia nawet do jednego tylko z rodziców powoduje, że taka uchwała jest niezgodna z prawem".
W lutym br. władze Kędzierzyna-Koźla zadecydowały o likwidacji dwóch szkół podstawowych - szkoły nr 13 i szkoły nr 14. Dwie kolejne - nr 12 i 20 - zostały połączone. Uchwały intencyjne w sprawie połączenia oraz likwidacji szkół radni Kędzierzyna-Koźla podjęli w ostatnich dniach lutego. Na powiadomienie o zamiarze likwidacji lub połączenia szkół rodziców dzieci, które do nich uczęszczały, pozostało wtedy gminie dwa dni. Część rodziców stwierdziła, że taka informacja do nich nie dotarła.
Gmina Kędzierzyn-Koźle, by uzasadnić, że jednak powiadomiła rodziców uczniów likwidowanych i przekształcanych szkół, dostarczyła do opolskiego sądu administracyjnego zaświadczenia odbioru powiadomień, dokumenty poświadczające próbę ich dostarczenia, a nawet zdjęcia rodziców np. z sesji rady miasta czy zebrań ws. likwidacji, na których za pomocą strzałek opisała nazwiskami uczestników tych spotkań.
Sąd uznał jednak zdjęcia za dowód nieweryfikowalny, bo np. mogły pochodzić z innego niż wskazano w dokumentacji zebrania. Nie uwzględnił też argumentów dotyczących rzekomej zmowy niektórych rodziców ws. nieodbierania powiadomień o zamiarze likwidacji i przekształceniu szkół.
Po ogłoszeniu wyroku rodzice uczniów jednej ze zlikwidowanych szkół, którzy uczestniczyli w rozprawach nie kryli zadowolenia. "Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jest zgodny z naszym przeświadczeniem. Od początku uważaliśmy, że uchwały dotyczące szkół podstawowych nr 13, 14 i 20 w Kędzierzynie-Koźlu zapadły z naruszeniem prawa - powiedział PAP jeden z rodziców Krzysztof Zachowski. - Mamy nadzieję, że gmina nie posunie się do kasacji i Rada Miasta przywróci dawny stan rzeczy, ten sprzed podjęcia wadliwych uchwał".
Rzecznik urzędu miasta w Kędzierzynie-Koźlu Jarosław Jurkowski stwierdził jednak, że miasto ma zamiar odwołać się do NSA. "Szanujemy wyrok sądu, ale się z nim nie zgadzamy. Uważamy, że zgromadzona dokumentacja pozwoli nam bronić swoich racji i podjętych uchwałami decyzji" - mówił Jurkowski.
Czwartkowy wyrok Wojewódzkiego Sądu Apelacyjnego jest nieprawomocny.
W tej samej sprawie w sierpniu wojewoda opolski skierował też do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezydenta Kędzierzyna-Koźla Tomasza Wantułę. Chodzi o przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego w kwestii nieuprawnionego wykonywania uchwał Rady Miasta o likwidacji i przekształcenia placówek oświatowych. (PAP)
kat/ ls/ mow/