Zarzuty dokonania 14 oszustw usłyszał zatrzymany przez opolskich policjantów 36-latek. Straty spowodowane jego działalnością to ponad 120 tys. zł. Mężczyzna oszukał nawet pracownicę banku, od której prywatnie pożyczył 200 zł.
Zatrzymany 36-letni Mariusz B.˙oszukiwał instytucje finansowe oraz osoby prywatne. "Wśród jego ofiar jest nawet pracownica banku, od której pożyczył 200 zł na rzekomy mandat za parkowanie w niedozwolonym miejscu" - powiedział w czwartek PAP podinsp. Jarosław Dryszcz z biura prasowego opolskiej policji.
Policjanci ustalili, że mężczyzna na stałe mieszkający w˙województwie kujawsko-pomorskim, od grudnia ubiegłego roku oszukiwał instytucje kredytowe. "Wystawiał podstawionym osobom fikcyjne zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości zarobków, które służyły następnie do uzyskiwania kredytów gotówkowych, kredytów na zakupy na raty, bądź usługi telekomunikacyjne.
36-latek oszukał również pracownicę jednego z banków w Opolu, od której - podczas załatwiania formalności związanych z kolejnym kredytem - pożyczył 200 zł. "Poinformował ją, że straż miejska założyła mu blokadę na koło i potrzebuje pieniędzy by ją usunąć. Kwoty tej nie zwrócił, a blokady żadnej nie było" - relacjonował Dryszcz. ˙ Straty poniesione przez poszkodowanych przekroczyły 120˙tys. zł. Sprawca wyłudzał kwoty od 200 do 20 tys. zł. Mężczyzna był również poszukiwany w celu odbycia ciążącej na nim kary dwóch lat pozbawienia wolności, wymierzonej mu za podobne przestępstwa. (PAP)
jsz/ bno/ mhr/