Zmniejsza się zatrudnienie w rolnictwie, poprawia wykształcenie rolników i zwiększa racjonalność wykorzystania środków trwałych. Jednocześnie wieś się wyludnia - podsumowali w środę sytuację polskiej wsi uczestnicy konferencji "Wieś i rolnictwo w procesie zmian".
Dwudniowa Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Wieś i rolnictwo w procesie zmian" odbyła się na zamku w Kamieniu Śląskim i zakończyła w środę. Wzięło w niej udział ponad 40 referentów z uczelni i instytutów Wrocławia, Łodzi, Poznania, Bydgoszczy i Warszawy.
Prof. Stanisława Sokołowska z Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Opolskiego podkreśliła, że poprawia się nie tylko wykształcenie właścicieli gospodarstw rolnych, ale również ludności wiejskiej ogółem. "Choć nie następuje to w takim tempie, jakiego byśmy chcieli" - zaznaczyła.
Wojewoda opolski Ryszard Wilczyński zwrócił uwagę, że wyższe wykształcenie ludności wiejskiej, zwłaszcza kobiet, ma też swoje niekorzystne skutki. Zdaniem Wilczyńskiego w związku z tym, że kobiety z wyższym wykształceniem mają też wyższe aspiracje zawodowe, to odkładają plany dotyczące prokreacji w czasie. Bywa też, że lepszej pracy wyjeżdżają szukać do dużych miast i nie wracają do swoich miejscowości. Albo nie wracają z miast po studiach. To powoduje, że na wsiach rodzi się coraz mniej dzieci.
Dużo uwagi uczestnicy konferencji poświęcili właśnie problemom wyludniania się wsi. Zwrócił na to uwagę ekonomista związany z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu i Politechniką Opolską prof. Romuald Jończy. Jego zdaniem, wieś wyludnia się z kilku powodów, m.in. w związku z wyjazdami młodzieży na studia do dużych ośrodków miejskich, w związku z zarobkowymi wyjazdami zagranicznymi, ale też w związku z jakością infrastruktury dostępnej na wsi.
Ekonomista wyjaśnił, że dopóki w małej miejscowości funkcjonuje szkoła czy przedszkole, to społeczeństwo się w niej odradza. Kiedy tych instytucji zabraknie, ubywa też ludności, która szuka miejsc bardziej komfortowych do życia. "Jeśli likwiduje się szkoły, powołując się przy tym na zmniejszającą się liczbę ludności, to trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że ta likwidacja jeszcze pogłębi proces wyludniania" - podkreślił prof. Jończy.
Wojewoda Ryszard Wilczyński zwrócił uwagę na awans cywilizacyjny i ekonomiczny, jaki jego zdaniem gołym okiem widać na wsi. Ale - jak zaznaczył - nie obyło się tu bez kosztów. "Najważniejszy jest aspekt przestrzenny. Na tyle niechlujnie i źle gospodarujemy przestrzenią, że zaczynamy sobie blokować możliwość prowadzenia zrównoważonego rozwoju na obszarach wiejskich" - podsumował.
Prezes opolskiej Izby Rolniczej Herbert Czaja zaznaczył, że choć głos naukowców zajmujących się tematyką wiejską i rolną jest ważny, to zabrakło mu na konferencji tematów wychodzących w przyszłość. "Nam rolnikom z pewnością przydałaby się ocena dokonana przez fachowców w oparciu o dzisiejsze dane, a dotycząca prognoz na przyszłość: w co inwestować, na jaką produkcję stawiać" - powiedział PAP Czaja.
Ogólnopolska Konferencja Naukowa "Wieś i rolnictwo w procesie zmian" odbyła się już po raz czwarty. Zorganizowały ją Katedra Organizacji i Zarządzania Uniwersytetu Opolskiego oraz katowicki oddział Komisji Nauk Rolniczych Polskiej Akademii Nauk. Poprzednie tego typu spotkanie odbyło się dwa lata temu. "Na kolejną taką konferencję umówiliśmy się w środę również na za dwa lata" - poinformowała prof. Sokołowska.(PAP)
kat/ je/ mow/
