Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Opozycja: zaskarżenie ordynacji samorządowej do TK najpóźniej w poniedziałek

0
Podziel się:

Opozycja uważa, że nowa ordynacja samorządowa
jest sprzeczna z konstytucją. Posłowie PO, SLD, PSL zapowiedzieli
w piątek, że zaskarżą ustawę do Trybunału Konstytucyjnego
najpóźniej w poniedziałek.

Opozycja uważa, że nowa ordynacja samorządowa jest sprzeczna z konstytucją. Posłowie PO, SLD, PSL zapowiedzieli w piątek, że zaskarżą ustawę do Trybunału Konstytucyjnego najpóźniej w poniedziałek.

Na wspólnej konferencji prasowej w Sejmie, Waldy Dzikowski (PO), Witold Gintowt-Dziewiałtowski (SLD), Eugieniusz Grzeszczak (PSL) dowodzili, że ustawa narusza zasady stosownego vacatio legis, równego prawa wyborczego, zasadę decentralizacji, oraz normy i przepisy określające tryb i zasady przebiegu tworzenia prawa.

"Mamy ze sobą podpisy pod wnioskiem około 150 posłów ze wszystkich partii opozycyjnych" - podkreślił Dzikowski.

Po pierwsze, opozycja zwraca uwagę na termin wejścia w życie ustawy. "Zmian ustawy nie można wprowadzać w terminie krótszym niż przed 27 lipca 2006 roku - to jest krótszym niż 3 miesiące przed upływem kadencji rad gmin, rad powiatów, sejmików i województw. Przekroczenie tego terminu stanowi wyraźne naruszenie art. 2 konstytucji RP" - podkreślił Gintowt-Dziewiałtowski.

Jak argumentował, narusza to zasadę pewności prawa i zaufania do państwa oraz zasady wolnych i uczciwych wyborów. Gintowt- Dziewiałtowski tłumaczył, że na system wyborczy składają się trzy kwestie - system przeliczenia głosów, ustawowe progi wyborcze, wielkość i struktura okręgów wyborczych. "W polskim prawie jest zapisana zasada, iż zmian granic okręgów wyborczych nie można dokonywać później niż 3 miesiące przed upływem terminu kadencji. To dotyczy również pozostałych elementów systemu wyborczego" - mówił poseł SLD.

Drugi zarzut to naruszenie zasad równego prawa wyborczego. "Preferencje wyborcze, które będą zyskiwane przez przystąpienie do bloku przez poszczególne komitety, w sposób oczywisty naruszają tę zasadę" - powiedział Gintowt-Dziewiałtowski.

Wskazał, że w myśl przyjętych rozwiązań, wynik komitetu, który w wyborach samorządowych nie przekroczył 5 proc. progu wyborczego, będzie wliczany do wyniku bloku, w skład którego ten komitet wchodził.

Według opozycji, nowa ordynacja łamie też zasadę decentralizacji zapisaną w konstytucji.

"W systemie samorządowym nie chodzi o zapewnienie gwarancji sukcesu dla ugrupowania partyjnego, a o wzmocnienie prawa obywateli (...), a także ułatwienie uczestnictwa reprezentantów każdej grupy obywateli w organach samorządu" - tłumaczył poseł SLD.

Opozycja zarzuca koalicji "wielokrotne naruszanie norm i przepisów określających tryb i zasady przebiegu tworzenia prawa".

"Nie dopełniono obowiązku zasięgnięcia opinii strony samorządowej; nie dopełniono obowiązku umożliwienia przedstawicielom korporacji samorządowych udziału w pracach komisji; nie uwzględniono żadnych uwag i zastrzeżeń sygnalizowanych w ekspertyzach przedłożonych Sejmowi; postąpiono bezprawnie anulując wysłuchanie publiczne" - wyliczał Gintowt- Dziewiałtowski

PO, SLD i PSL chcą, by TK rozważył możliwość zawieszenia działania przepisów ustawy do momentu wydania orzeczenia - czyli zastosowania instytucji zabezpieczenia roszczenia.

Znowelizowana ustawa wprowadza m.in. możliwość tworzenia grup list (bloków) i zawierania przez komitety wyborcze umów o wspólnym podziale mandatów. Według noweli, wynik komitetu, który w wyborach samorządowych nie przekroczył 5 proc. progu wyborczego, będzie wliczany do wyniku bloku, w skład którego ten komitet wchodził.

Nowe przepisy stanowią, że minimum dwa komitety wyborcze mogą utworzyć blok (grupę list) i zawrzeć umowę o wspólnym podziale mandatów. Bloki wyborcze można tworzyć tylko w wyborach do rad gmin liczących powyżej 20 tys. mieszkańców, oraz do rad powiatów i sejmików województw. (PAP)

och/ mhe/ lop/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)