Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Organizacje dziennikarzy ws. inwigilacji przez służby

0
Podziel się:

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i Centrum Monitoringu Wolności Prasy
SDP zwróciły się w piątek do Rzecznika Praw Obywatelskich o interwencję w sprawie działań służb
specjalnych wobec dziennikarzy.

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zwróciły się w piątek do Rzecznika Praw Obywatelskich o interwencję w sprawie działań służb specjalnych wobec dziennikarzy.

Z kolei Rada Press Club Polska zwróciła się do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z apelem o podjęcie natychmiastowych działań mających na celu wyjaśnienie działań służb wobec dziennikarzy.

Piątkowa "Gazeta Wyborcza" podała, że w latach 2005-2007 ABW, policja i CBA objęły kontrolą operacyjną telefony dziesięciorga dziennikarzy różnych mediów. Gazeta powołała się na materiały ze śledztwa, które prowadziła i w maju br. umorzyła, nie stwierdzając przestępstwa, zielonogórska prokuratura. Służby miały sięgać do historii połączeń nawet sprzed dwóch lat, a jednym z celów prowadzonych działań miało być ujawnienie źródeł informacji dziennikarzy, krytykujących poczynania ówczesnych władz państwowych.

W liście otwartym do RPO Ireny Lipowicz SDP i CMWP SDP piszą: "Postępowanie w sprawie podsłuchów zakładanych w latach 2005 - 2007, za czasów rządów PiS, zostało umorzone. Z kolei w 2009 Donald Tusk nie dopatrzył się winy w postępowaniu osób odpowiedzialnych za wykorzystywanie materiału z podsłuchów do innych celów niż te, do których materiały były przeznaczone. Informacje, które pochodzą z rozmów z dziennikarzami i publikacji prasowych wskazują, że możemy mieć do czynienia z wierzchołkiem góry lodowej".

W ocenie organizacji, sprawa nie dotyczy tylko podsłuchów telefonicznych czy billingów. "Od dłuższego czasu, choćby w sprawie działań operacyjnych służb wobec własnej redakcji, wywiadów środowiskowych, częstych wezwań do składania wyjaśnień, alarmuje +Gazeta Polska+" - podkreślono w liście.

Zwrócono w nim także uwagę, że sam fakt podsłuchiwania dziennikarzy w takiej skali stanowi istotne zagrożenie dla wolności słowa. "W Republice Federalnej Niemiec - kraju, którego rozwiązania dotyczące wolności słowa uważane są za jedne z modelowych, i na którego ustroju po części wzorowano się projektując mechanizmy polityczne III RP", podsłuchiwanie dziennikarzy podczas obowiązków zawodowych przez służby jest zabronione" - czytamy w liście.

SDP i CMWP SDP zwróciły się do Ireny Lipowicz o "interwencję i podjęcie działań zmierzających do lepszej kontroli nad działaniami służb specjalnych wobec dziennikarzy, a także ukaranie osób, które nadużywały tych działań w przeszłości".

Także w piątek Rada Press Club podjęła uchwałę, w której zwróciła się do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z apelem o natychmiastowe podjęcie działań, których celem byłoby dokładne i jednoznaczne wyjaśnienie i poinformowanie opinii publicznej o tym, czy polskie służby specjalne inwigilowały dziennikarzy, nadużywając przysługujących im uprawnień.

Rada domaga się od Seremeta także doprowadzenia do ujawnienia w postaci tzw. białej księgi materiałów umorzonego śledztwa w sprawie inwigilacji dziennikarzy, aby "umożliwić opinii publicznej własną ocenę działania organów państwa w tej bulwersującej sprawie".

"Opisane m.in. przez +Gazetę Wyborczą+ takie fakty, jak okłamywanie prokuratury przez służby specjalne czy korzystanie z przysługujących im uprawnień w sposób stanowiący jaskrawe nadużycie prawa, każą szczególnie wnikliwie przyjrzeć się tej sprawie, bowiem nosi ona znamiona poważnego naruszenia wolności prasy i prawa dziennikarzy do swobodnego zbierania informacji. Rodzi także pytanie, kto kogo naprawdę kontroluje - wymiar sprawiedliwości służby specjalne, czy odwrotnie" - napisano w uchwale. (PAP)

(Planujemy kontynuację tematu)

mca/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)