Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Organizacje: wprowadzić tabelę dopuszczalnych ilości narkotyków

0
Podziel się:

Wprowadzenie do nowelizacji prawa antynarkotykowego tabeli minimalnych,
dopuszczalnych ilości narkotyków, jakie mogliby posiadać uzależnieni i nie być za to ścigani,
postuluje sieć organizacji pozarządowych monitorująca politykę antynarkotykową.

Wprowadzenie do nowelizacji prawa antynarkotykowego tabeli minimalnych, dopuszczalnych ilości narkotyków, jakie mogliby posiadać uzależnieni i nie być za to ścigani, postuluje sieć organizacji pozarządowych monitorująca politykę antynarkotykową.

"Polskie przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii są najbardziej restrykcyjne w Unii Europejskiej" - mówiła w piątek Agnieszka Sieniawska, prawniczka Biura Rzecznika Praw Osób Uzależnionych. Obowiązująca obecnie ustawa penalizuje posiadanie nawet minimalnej ilości substancji psychoaktywnej - grozi za to do 3 lat więzienia.

Przyjęty w sierpniu przez rząd projekt nowelizacji ustawy da możliwość odstąpienia od ścigania osób uzależnionych, posiadających narkotyki na własny użytek.

Organizacjom zrzeszonym w Polskiej Sieci ds. Polityki Antynarkotykowej proponowane rozwiązanie ogólnie się podoba, ale - jak mówiła w piątek Sieniawska - w obrocie prawnym pozostaną przepisy, które mogą powodować, że osoby uzależnione nadal będą ścigane - łącznie z sytuacjami, gdy narkoman, który przestał brać i poddaje się terapii, po kilku latach zostanie aresztowany i skazany, zaś w więzieniu będzie miał dostęp do przemycanych narkotyków. "Dziś tylko Białoruś ma surowsze od polskiego prawo antynarkotykowe" - dodała.

Dlatego - na wzór doświadczeń i rozwiązań prawnych innych krajów, organizacje pozarządowe proponują uściślenie przepisów przez wprowadzenie rozporządzenia z tabelą, określającą minimalne, dopuszczalne ilości środków psychoaktywnych.

"Byłoby to pomocą dla policji i prokuratury w odróżnianiu, kto jest uzależnionym człowiekiem, którego trzeba leczyć, a kto - dilerem, których trzeba karać" - mówiła Sieniawska.

Według proponowanej tabeli, która jest wzorowana na tych z innych krajów, dopuszczalne mogłoby być posiadanie na własny użytek: do 2 g chlorowodorku heroiny lub do 20 ml "polskej heroiny" zwanej "kompotem", albo do 0,5 g czystej morfiny (25 ampułek po 20 mg), czy też do 5 g kokainy, ewentualnie do 5 g amfetaminy lub pochodnych fenyloamin lub do 20 g marihuany, albo do 10 g haszyszu, czy do 100 sztuk grzybów halucynogennych.

Dla porównania podano, że 10 lat temu rząd portugalski zdekryminalizował używanie i posiadanie heroiny, kokainy, marihuany, LSD i innych nielegalnych narkotyków. Do tego czasu można tam zaobserwować, że umieralność z powodu przedawkowań spadła z około 400 do 290 przypadków rocznie, a liczba nowych infekcji HIV, powstających w wyniku używania niesterylnych igieł do iniekcji heroiny, kokainy i innych nielegalnych substancji, zmniejszyła się z prawie 1,4 tysiąca w 2000 r. do około 400 w 2006 r.

W Austrii prawo rozróżnia posiadanie narkotyków na własny użytek i posiadanie na handel. Za posiadanie, produkcję, użyczanie, kupowanie narkotyków grozi do sześciu miesięcy więzienia lub grzywna. Za podanie narkotyków niepełnoletniemu grozi do 3 lat więzienia.

24 sierpnia rząd przesłał Sejmowi nowelizację tej ustawy, w której przyjął odstąpienie od ścigania za posiadanie narkotyków przeznaczonych na własny użytek. Zgodnie z projektem, w pewnych okolicznościach prokurator i sąd będą mogli odstąpić od ścigania za posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych w przypadku, gdy dana osoba posiada nieznaczne ilości narkotyków na własny użytek i nie jest dilerem. Taka sytuacja - według Ministerstwa Sprawiedliwości, które przygotowało projekt - oznacza niską społeczną szkodliwość czynu.

Chodzi o to, aby do więzień nie trafiali ludzie przyłapani na posiadaniu niewielkiej ilości narkotyku, ale dilerzy i producenci. Według autorów projektu, pozwoli to oddzielić osoby uzależnione i używające narkotyków od osób, które dopuszczają się przestępstwa produkcji lub handlu nimi.

Projektodawcy przyznali, że dotychczasowe przepisy w praktyce nie przyniosły oczekiwanych efektów - nie ograniczyły używania narkotyków w Polsce oraz nie umożliwiły skutecznego ścigania dilerów. Jednocześnie - w ocenie resortu sprawiedliwości - z osób uzależnionych uczyniły przestępców, chociaż narkomania uznawana jest za chorobę. Dodatkowo, obowiązujące regulacje okazały się kosztowne. Rocznie karanie skazanych za posiadanie narkotyków kosztuje budżet państwa 80 mln zł - przekonuje resort sprawiedliwości.

W projekcie zawarto też zapisy nakładające na prokuratora i sąd obowiązek zbierania informacji na temat używania przez podejrzanego (oskarżonego) środków odurzających lub substancji psychotropowych. Ten zapis pozwoli częściej kierować oskarżonych na leczenie niż do więzień. W przypadku, gdy osoba zostanie skazana, będzie możliwość udzielenia jej przerwy w odbywaniu kary po to, by odbyła leczenie. (PAP)

wkt/ wkr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)