Separatystyczna Osetia Południowa oświadczyła w poniedziałek, że na jej stolicę, Cchinwali, spadły dwa gruzińskie pociski, które jednak nie wybuchły. Tbilisi odpiera zarzuty, nazywając jej nonsensem.
Południowoosetyjskie władze podały na swojej stronie internetowej, że dwa pociski odpalone z gruzińskiej wioski Nikozi spadły w pobliżu przedszkola w Cchinwali.
"Nie było poszkodowanych" - podano. "Pozostałości niewybuchów zostały znalezione przez saperów z ministerstwa obrony" - poinformowały południowoosetyjskie władze.
Rzecznik MSW Gruzji Szota Utiaszwili zdecydowanie zaprzeczył, by przeprowadzono taki atak. "To nonsens. Nic takiego nie miało miejsca" - zaznaczył.
W sierpniu zeszłego roku Rosja wysłała wojska do Gruzji i odparła siły gruzińskie, próbujące przejąć kontrolę nad Osetią Południową. Następnie Moskwa uznała Osetię Płd. i Abchazję, drugą z separatystycznych republik, za niepodległe państwa. (PAP)
ksaj/ ro/
1656