Do 15 lat więzienia grozi trzem mężczyznom, którzy we wrześniu zeszłego roku napadli z bronią na bank w krakowskiej Nowej Hucie. Prokuratura skierowała do sądu aktu oskarżenia w tej sprawie.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska powiedziała PAP we wtorek, że łupem bandytów padło wtedy ponad 30 tys. zł.
Według ustaleń prokuratury podczas napadu jeden z napastników, Damian N., sterroryzował kasjerkę wojskowym pistoletem TT na ostrą amunicję. Drugi blokował w tym czasie wejście do banku, a trzeci czekał w samochodzie, którym mężczyźni uciekli po napadzie.
Damian N., chowając broń po napadzie, postrzelił się w palec u nogi. Mimo tego udało mu się uciec.
Napastnicy po napadzie wyjechali do Wisły, gdzie pili alkohol i zażywali narkotyki. Tam zostali zatrzymani przez policję.
Damian N. przyznał się do stawianych mu zarzutów. W trakcie postępowania ustalono także, że we wrześniu zeszłego roku napadł na agencję bankową w Krakowie, z której ukradł kilkaset złotych.
Oskarżonym za napad z bronią w ręku grozi od trzech do 15 lat więzienia. (PAP)
rgr/ pz/ jra/