Cztery osoby, w tym prezes Rzeszowskich Zakładów Graficznych (RZG), zostały oskarżone o działania na szkodę tej spółki i doprowadzenie jej do strat finansowych na kwotę ponad 14 mln zł. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
Jak poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Andrzej Mucha, oskarżeni to: prezes i dwóch członków rady nadzorczej spółki Rzeszowskie Zakłady Graficzne S.A., a także rzeszowski przedsiębiorca. Prokuratura ze względu na możliwość identyfikacji oskarżonych nie podaje ich personaliów.
Jak się nieoficjalnie dowiedziała PAP ze źródeł zbliżonych do wymiaru sprawiedliwości, oskarżony przedsiębiorca to Ryszard P., a prezes spółki RZG to Marcin B., prywatnie zięć biznesmena. Członkowie rady nadzorczej to: Bogdan K. i Sebastian P. (noszący takie samo nazwisko jak przedsiębiorca).
Według prokuratury oskarżeni związani z RZG utworzyli w latach 2004-2007 powiązane ze sobą spółki, m.in. spółkę Grafika, do której aportem wniesiono nieruchomość w centrum Rzeszowa, należącą do RZG. Później do Grafiki dołączył Ryszard P., który wniósł swój majątek, wyceniony - jak informuje prokurator - "na papierze" na kwotę około 7 mln zł.
Następnie spółka Grafika podzieliła się, w efekcie czego przedsiębiorca przejął nieruchomość, wcześniej należącą do RZG, a RZG otrzymała tę część, którą aportem wniósł Ryszard P. Jednak okazało się, że jego majątek, wyceniony na około 7 mln zł, wart jest w rzeczywistości 4 tys. zł. W związku z tym spółka RZG straciła ponad 14 milionów złotych.
"Kwota powstałej szkody to różnica między wartością nieruchomości przejętej przez przedsiębiorcę a ekwiwalentem, jaki za nią uzyskały Rzeszowskie Zakłady Graficzne. Wyniósł on, jak wynika z zebranych dowodów, 4 tys. złotych" - wyjaśnił Mucha.
Oskarżeni to osoby w wieku od 36 do 60 lat. W trakcie śledztwa nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Jeden z oskarżonych odmówił składania wyjaśnień.
W stosunku do trzech oskarżonych prokurator zastosował poręczenie majątkowe w wysokości po 80 tys. zł. Dodatkowo tytułem zabezpieczenia grożącej tym oskarżonym kary grzywny oraz roszczeń o naprawienie szkody zabezpieczono po 100 tys. zł od każdego oskarżonego. W stosunku do czwartej osoby zastosowano jedynie dozór policyjny. Za zarzucane przestępstwa oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności. (PAP)
api/ itm/
