Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Oskarżony o korupcję dyrektor kopalni odwołany ze stanowiska

0
Podziel się:

Zarząd Kompanii Węglowej odwołał w środę ze stanowiska dyrektora kopalni
Bielszowice w Rudzie Śląskiej Piotra W., oskarżonego o przyjmowanie łapówek. Według prokuratury
dyrektor miał przyjąć 4,5 tys. zł od jednego z dostawców materiałów dla kopalni.

Zarząd Kompanii Węglowej odwołał w środę ze stanowiska dyrektora kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej Piotra W., oskarżonego o przyjmowanie łapówek. Według prokuratury dyrektor miał przyjąć 4,5 tys. zł od jednego z dostawców materiałów dla kopalni.

"Piotr W. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Miałby też zapłacić 15 tys. zł grzywny i wpłacić na rzecz Skarbu Państwa równowartość przyjętej korzyści majątkowej. Decyzję w tej sprawie podejmie jednak sąd w Rudzie Śląskiej, gdzie trafił akt oskarżenia" - powiedział PAP rzecznik katowickiej prokuratury apelacyjnej prok. Leszek Goławski.

Informację o odwołaniu dyrektora przekazał w środę rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej. Nie chciał komentować szczegółów sprawy. "Wszystkie doniesienia dotyczące łamania prawa traktujemy bardzo poważnie (...). Współpracujemy z organami ścigania, przekazując odpowiednim służbom wszystkie informacje i materiały, o które proszą" - powiedział rzecznik.

Sprawę dyrektora W. opisała w ostatnich dniach "Gazeta Wyborcza", podkreślając, że dyrektor przyznał się do przyjmowania łapówek i być może zostanie świadkiem w sprawie innych skorumpowanych dyrektorów kopalń.

Jak powiedział prok. Goławski, dyrektor W. miał przyjąć trzy łapówki mniej więcej po 1,5 tys. zł w okresie od listopada 2000 r. do grudnia 2002 r. Kierował wówczas inną kopalnią. Chodziło o zakup materiałów chemicznych wykorzystywanych w kopalniach.

To kolejna sprawa korupcyjna w górnictwie. W styczniu tego roku częstochowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 25 osobom. Są wśród nich b. dyrektorzy kopalń i b. prezesi spółek węglowych. Zdaniem prokuratury przyjęli oni łącznie ponad 3 mln zł łapówek. Część oskarżonych nadal pracuje w branży. Śledztwo rozpoczęło się w 2008 r. od zawiadomienia o przestępstwie złożonego przez współwłaściciela jednej z firm zajmujących się sprzedażą towarów i świadczeniem usług na rzecz kopalń. Oskarżonym może grozić kara do 10 lat więzienia. Dwie spośród przyjmujących łapówki osób przyznały się do tego, pozostali nie przyznali się do zarzutów.(PAP)

mab/ je/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)