Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ośrodek dla cudzoziemców w Łomży może przestać istnieć

0
Podziel się:

Dopiero po rozstrzygnięciu przetargu na prowadzenie ośrodków dla
cudzoziemców będzie wiadomo, czy będzie dalej istniał ośrodek w Łomży, ale prawdopodobieństwo
likwidacji jest duże - poinformował w środę PAP Urząd ds. Repatriacji i Cudzoziemców.

Dopiero po rozstrzygnięciu przetargu na prowadzenie ośrodków dla cudzoziemców będzie wiadomo, czy będzie dalej istniał ośrodek w Łomży, ale prawdopodobieństwo likwidacji jest duże - poinformował w środę PAP Urząd ds. Repatriacji i Cudzoziemców.

Likwidacji ośrodka chce część mieszkańców Łomży, którzy - wspierani przez posła PiS Lecha Antoniego Kołakowskiego - wnioskowali o to jesienią 2009 roku do Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców.

Delegacja mieszkańców Łomży na początku marca 2010 roku spotkała się w tej sprawie z kierownictwem tego Urzędu. Wnioskowano o likwidację placówki w Łomży oraz o nieogłaszanie przetargu na dalsze prowadzenie tego ośrodka - informował wtedy PAP w przesłanym piśmie poseł Lech Antoni Kołakowski. Poseł poinformował także wtedy, że po tym spotkaniu "istnieje spore prawdopodobieństwo", że ośrodek w Łomży przestanie istnieć.

Rzeczniczka Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców Ewa Piechota poinformowała w środę, że urząd nie będzie ogłaszał żadnych oficjalnych informacji o likwidacji ośrodka w Łomży. Wiadomo natomiast, że w ogłoszonym przed kilkoma dniami nowym przetargu na prowadzenie takich placówek Urząd określił, że mają być dwa, a nie - jak dotychczas - trzy takie ośrodki w województwie podlaskim.

Piechota powiedziała, że faktycznie może dojść do likwidacji ośrodka w Łomży "ze względu na napięcia i nastroje", jakie panują w tym mieście wobec cudzoziemców. "To pokaże czas. Bardzo poważnie jest to brane pod uwagę. Przetarg to zweryfikuje" - dodała Piechota. Zaznaczyła jednak, że będzie to "wybór mniejszego zła".

Rzeczniczka powiedziała, że ogólnie w związku z malejącą liczbą uchodźców nowy przetarg zakłada, że w Polsce będzie o pięć ośrodków mniej. Mowa o ośrodkach, które Urząd wynajmuje, a prowadzą je podmioty z zewnątrz. W Podlaskiem są teraz trzy takie placówki: dwie w Białymstoku i jedna w Łomży. Nie zmieni się natomiast ogólna liczba czterech ośrodków, które należą do Skarbu Państwa. W Podlaskiem taki ośrodek mieści się w Czerwonym Borze.

Sprawa ośrodka w Łomży stała się głośna jesienią 2009 roku. Mieszkańcy Łomży wspierani przez posła Kołakowskiego wystąpili z wnioskiem o likwidację ośrodka, w którym przebywają Czeczeni. Poseł postulował do Urzędu ds. Cudzoziemców, by takie ośrodki przenosić do bogatszych samorządów, choć podkreślał, że nie ma nic przeciwko cudzoziemcom. Kilka dni później w mieście doszło do pobicia dwóch Czeczenek, zaatakowanych na ulicy przez młodego mężczyznę. Wszystko wskazywało, że incydent miał podłoże nacjonalistyczne. Poseł Kołakowski kategorycznie ten czyn potępił i oświadczył, że jego wystąpienie do Urzędu w sprawie ośrodka "nie miało nic wspólnego z nawoływaniem do wrogości i nienawiści wobec cudzoziemców". Przy wojewodzie podlaskim został wtedy specjalny zespół ds. uchodźców.

Przeciwko likwidacji ośrodka w Łomży - jak napisano - "pod naciskiem ksenofobicznych argumentów" wypowiedziała się natomiast kilka dni temu Fundacja Ocalenie, która działa na rzecz integracji cudzoziemców z lokalnymi mieszkańcami (prowadzi punkt konsultacyjny, organizuje spotkania prezentujące kultury różnych krajów, warsztaty dla dzieci w szkołach). Fundacja uważa, że likwidacja ośrodka w Łomży z takich powodów będzie miała negatywne skutki, bo takie postawy mogą się przenieść do innych miast.

Fundacja "Ocalenie" przypomniała w przesłanym PAP oświadczeniu, że od 2008 roku informowała Urząd o różnych głosach w Łomży, nieprzychylnych Czeczenom. Fundacja uważa, że po wystąpieniu posła ws. likwidacji ośrodka, w mieście nasiliły się nastroje przeciwko uchodźcom.

Fundacja zwraca uwagę, że w związku z wydarzeniami w Łomży oraz w innych miejscowościach, gdzie działają ośrodki dla uchodźców, "ważne jest, by rząd zaczął prowadzić bardziej aktywną politykę uchodźczą", czyli np. rozmawiał z lokalną społecznością już na etapie prac nad lokalizacją ośrodka, potem monitorował nastroje i przeciwdziałał problemom narastającym między uchodźcami a społecznością lokalną. Zarzucono rządowi brak takich analiz.

Fundacja przypomniała jednocześnie, że władze Łomży potępiły czyny wymierzone przeciwko Czeczenom. "Wiele łomżyńskich rodzin przyjaźni się z rodzinami czeczeńskimi, dzieci czeczeńskie i gruzińskie chodzą do łomżyńskich szkół i przedszkoli. Tym bardziej niezrozumiałe i niepokojące jest uleganie przez rząd naciskom przeciwników pobytu uchodźców w Łomży, zwłaszcza że osoby wyrażające swój sprzeciw pozostają anonimowe, co czyni je mało wiarygodnymi jako reprezentantów innych mieszkańców Łomży" - napisała fundacja "Ocalenie".

Ewa Piechota poinformowała, że Urząd nie otrzymał oficjalnie tego oświadczenia, jest mu natomiast znane z innych źródeł.

Piechota podkreśliła, że po ogłoszonym właśnie przez Urząd przetargu, w Polsce mają szanse pozostać tylko najlepsze ośrodki dla uchodźców. Z ogłoszenia przetargowego wynika, że oferty będą przyjmowane do maja. (PAP)

kow/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)