Budowa specjalnego ośrodka dla zwierząt, zatrzymywanych podczas prób przemytu przez granicę, dobiega końca w zoo w Zamościu (Lubelskie). Koszty inwestycji przekraczają 9 mln zł.
"Nowe obiekty mają być gotowe w listopadzie. Inwestycja została dofinansowana kwotą 1,5 mln euro z Norweskiego Mechanizmu Finansowego" - poinformował Marcin Grabski z Urzędu Miasta w Zamościu.
W zamojskim ogrodzie powstaje nowe ambulatorium dla zwierząt i gruntownie przebudowywany jest pawilon dla dużych drapieżników. Będą tu nowe pomieszczenia m.in. dla gadów, płazów i pająków, które najczęściej przejmowane są przez celników. Zamojskie zoo po modernizacji będzie mogło przyjąć kilkaset tych zwierząt.
Do ogrodu często trafiają zwierzęta zatrzymywane przez celników. W ostatnich latach były to głównie żółwie stepowe, papugi, węże, takie jak pyton królewski czy pyton tygrysi - informuje dyrektor zoo Grzegorz Garbuz.
"Dwa lata temu otrzymaliśmy pięć kuców szetlandzkich, które ktoś wiózł przez granicę w autokarze. Niekiedy zwierzęta są w bardzo złym stanie, wymagają leczenia. To zależy od tego, w jakich warunkach są transportowane" - dodał Garbuz.
Zgodnie z Międzynarodową Konwencją Waszyngtońską (CITES) Polska zobowiązana jest do zwalczania nielegalnego handlu zwierzętami zagrożonymi wyginięciem. Ta konwencja oraz przepisy unijne nakazują też zapewnienie należytych warunków zwierzętom skonfiskowanym przez celników i inne służby. Dotychczas w Polsce nie było wyspecjalizowanego ośrodka dla takich zwierząt. W latach 2007-2009 służba celna zatrzymała 172 papugi i 212 gadów, głównie żółwi stepowych.
Zamojskie zoo jest jedynym w Polsce wschodniej. Zajmuje powierzchnię prawie 14 ha; prezentowanych jest tu ponad tysiąc zwierząt, przedstawicieli 170 gatunków. Rocznie odwiedza je około 100 tys. osób.(PAP)
kop/ abe/ gma/