Policjanci z Zabrza zatrzymali dwóch mężczyn, którzy - podając się za przedstawicieli Fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie" - oszukiwali starsze osoby. Pod pretekstem pomocy w otrzymaniu odszkodowania umawiali się z ofiarami w ich domach, a następnie okradali je.
Sprawcy posługiwali się fałszywymi dokumentami oraz pieczęciami. Policjanci przypuszczają, że ofiarami oszustów może być kilkadziesiąt osób z całego kraju.
Jak podał w czwartek zespół prasowy śląskiej policji, sygnały o przestępczej działalności oszustów dotarły do mundurowych z Zabrza przed kilkoma miesiącami. Ofiarami były starsze osoby, a metoda zawsze była taka sama.
"Oszuści zapewniali, że są w trakcie załatwiania odszkodowania za przymusowe prace podczas II wojny światowej. Wskazywali jednak na konieczność wpłaty określonej sumy pieniędzy w celu uruchomienia niezbędnych procedur. Kiedy bardzo gościnnie byli przyjmowani w mieszkaniach swych ofiar, dokonywali kradzieży, w szczególności pieniędzy" - powiedział PAP Marek Wręczycki z zespołu prasowego śląskiej policji.
Zatrzymanie podejrzanych było możliwe dzięki wnukowi jednej z ofiar. Będąc w odwiedzinach u babci, stał się przypadkowym świadkiem rozmowy z rzekomym przedstawicielem fundacji. Mężczyzna postanowił wezwać policję. Mimo zablokowania drzwi mieszkania, sprawca uciekł wyskakując przez okno; pozostawił jednak ślady, które pomogły policjantom w ustaleniu sprawców.
Zatrzymani mężczyźni mają 35 i 48 lat. Obaj pół roku temu opuścili zakłady karne, gdzie odsiadywali kilkuletnie wyroki. Policjanci podczas przeszukań odnaleźli u nich sfałszowane dokumenty, pieczątki, a także zeszyt z adresami i nazwiskami wielu osób. Są wśród nich dane ofiar oszustów i osób, z którymi przestępcy już byli umówieni na konkretne terminy.
Komenda Miejska Policji w Zabrzu zwraca się z prośbą do wszystkich, którzy w ostatnich sześciu miesiącach zostali w podobny sposób oszukani. Można się kontaktować z Wydziałem Kryminalnym policji w Zabrzu pod numerami telefonu (032) 277 92 00 lub 277 92 80. (PAP)
kon/ malk/ jra/