Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Owsiak: trzeba w Polsce powszechnie uczyć pierwszej pomocy

0
Podziel się:

Dorośli panikują, gdy zdarzy się wypadek, bo w Polsce nie uczy się powszechnie
pierwszej pomocy - uważa prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak, który
we wtorek w szkole w Kunowie (Świętokrzyskie) nagrodził dzieci, które uratowały rannego w wypadku.

Dorośli panikują, gdy zdarzy się wypadek, bo w Polsce nie uczy się powszechnie pierwszej pomocy - uważa prezes Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak, który we wtorek w szkole w Kunowie (Świętokrzyskie) nagrodził dzieci, które uratowały rannego w wypadku.

Na spotkaniu z uczniami kunowskiej podstawówki Owsiak powiedział, że dorośli panikują, czekają na zawodowców, karetkę pogotowia. Przypomniał, że zgodnie z prawem ten, kto nie udzieli pierwszej pomocy, może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Namawiał dzieci, aby - gdy dzieje się coś złego - nie wstydziły się, tylko krzyczały i wzywały pomocy.

"To nie jest tak, że wy musicie udzielać pierwszej pomocy i dawać sobie ze wszystkim radę, kiedy jest stres, kiedy jest ból, kiedy jest cierpienie. Ale powinniście super zareagować" - powiedział. Według niego, 13-letnia Daria zachowała się profesjonalnie - zarządziła kolegami, żeby - kiedy znaleźli rannego - czekali na karetkę, wezwała pogotowie i była cały czas przy poszkodowanym.

Owsiak wręczył dyplomy oraz upominki od Orkiestry Darii, Dianie i Szymkowi, którzy uratowali rannego (czwarty z małych bohaterów - Damian, nie był obecny na akademii) oraz dyrektorce szkoły Dorocie Oparze, a także nauczycielkom, które prowadzą zajęcia z pierwszej pomocy: Alinie Kopacz-Mrozowskiej i Bożenie Wijacie.

Powiedział, że program WOŚP Ratujemy i Uczymy Ratować ma celu uwrażliwienie dzieci, aby nie traciły głowy w trudnych sytuacjach. "Jak dorośniecie, to nie będziecie panikowali" - mówił uczniom.

Owsiak poinformował PAP, że Fundacja złożyła do ministerstwa edukacji propozycję, aby pierwsza pomoc stała się oficjalnym przedmiotem uwzględnianym na świadectwie. Fundacja za blisko 15 mln zł kupiła szkołom potrzebny sprzęt. Przez cztery lata zorganizowano szkolenia w ponad ośmiu tysiącach szkół, w pozostałych też odbędą się szkolenia.

"Czekamy na odpowiedź ministerstwa i mam nadzieję, że ministerstwo uwzględni ten wpis, on jest bardzo ważny. Dzieciaki powinny mieć go na świadectwie. Ten przypadek pokazał, że trzeba do tego podchodzić z całą powagą () i nauczyciele muszą wiedzieć i dzieci, że jest to ważne, tak jak religia, tak jak wf, tak jak przedmioty" - powiedział.

Na początku września w Biechowie koło Kunowa czwórka dzieci w wieku od 9 do 13 lat pomogła rannemu motorowerzyście, który przewrócił się na polnej drodze. Dzieci ułożyły go w odpowiedniej pozycji, wezwały pogotowie. Dziewczynki czuwały przy rannym, a chłopcy czekali na skrzyżowaniu na karetkę, aby jak najszybciej mogła dojechać do rannego.

Dzieci wiedziały jak zareagować, gdyż szkoła podstawowa w Kunowie w 2007 roku otrzymała od WOŚP propozycję udziału w programie edukacyjnym Ratujemy i Uczymy Ratować. WOŚP przeszkoliła dwie nauczycielki i dostarczyła szkole pakiet zawierający potrzebny sprzęt i książki. Zajęcia w ramach programu odbywają się w każdej klasie.

Program Ratujemy i Uczymy Ratować WOŚP został uruchomiony w 2006 roku. Od tego czasu Fundacja przeszkoliła ponad 19 tys. nauczycieli z ponad 8,5 tys. szkół. Dzięki temu pierwszej pomocy uczy się prawie milion dzieci.(PAP)

agn/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)