Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PA: pismo o ocenie SKW i SWW nie dotyczy umorzonej sprawy raportu WSI

0
Podziel się:

Pismo z 2007 r. dotyczące oceny realizacji zadań przez SKW i SWW nie
dotyczy tematyki umorzonego w grudniu ub. roku śledztwa ws. nieprawidłowości przy tworzeniu raportu
z weryfikacji WSI - poinformowała w czwartek warszawska prokuratura apelacyjna.

Pismo z 2007 r. dotyczące oceny realizacji zadań przez SKW i SWW nie dotyczy tematyki umorzonego w grudniu ub. roku śledztwa ws. nieprawidłowości przy tworzeniu raportu z weryfikacji WSI - poinformowała w czwartek warszawska prokuratura apelacyjna.

"Zakres tematyczny ujawnionego pisma naszym zdaniem nie dotyczy materiału dowodowego śledztwa przeciwko Macierewiczowi, zakończonego nieprawomocnym umorzeniem" - powiedział PAP rzecznik PA w Warszawie Zbigniew Jaskólski.

W środę portal TVN24 opublikował pismo z 2007 r., zawierające ocenę działań likwidatora WSI Antoniego Macierewicza przesłane przez ówczesnego szefa MON Radosława Sikorskiego ówczesnemu premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zdaniem portalu ocena ta ma charakter "druzgocący", a przygotował ją ekspert polecony Sikorskiemu przez Zbigniewa Wassermanna, ówczesnego koordynatora ds. służb specjalnych.

O ekspertyzę pytany był w środę Sikorski. Szef MSZ zaznaczył, że stołeczna prokuratura zajmowała się już tą kwestią i - według niego - "zgromadziła imponujący materiał dowodowy na niekompetencję i domniemane przestępstwa Antoniego Macierewicza". "I dlatego się dziwię, że tak długo zwlekała z procedurą zwrócenia się o zdjęcie immunitetu parlamentarnego (Macierewiczowi - PAP), co nie wystawia najlepszego świadectwa. A pismo i ekspertyza mówią same za siebie" - powiedział Sikorski.

Prokuratura apelacyjna wydała w czwartek swoje oświadczenia w związku z tą wypowiedzią szefa MSZ.

"Prokuratura Apelacyjna w Warszawie uprzejmie informuje, że kwestie zawarte w opracowaniu +ocena stanu realizacji zadań ustawowych przez SKW i SWW+ nie dotyczą przedmiotu śledztwa zakończonego nieprawomocnym postanowieniem z 30 grudnia 2013 r. o umorzeniu śledztwa, dotyczącego przewodniczącego Komisji Weryfikacyjnej Antoniego Macierewicza" - głosi oświadczenie podpisane przez Jaskólskiego.

Prokurator przypomniał w rozmowie z PAP, że umorzone nieprawomocnie pod koniec grudnia 2013 r. śledztwo dotyczyło niedopełnienia obowiązków oraz przekroczenia uprawnień przy tworzeniu raportu z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych z 2007 r.

W trwającym od 2007 r. śledztwie prokuratura chciała zarzucić Macierewiczowi niedopełnienie obowiązków przy tworzeniu raportu i poświadczenie w nim nieprawdy. Prokurator generalny Andrzej Seremet dwa razy zwracał jednak prokuraturze jej wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetu posła PiS.

Ostatecznie podstawą umorzenia śledztwa był brak znamion czynu zabronionego w obu tych wątkach. Decyzję podjął nowy prokurator, po odejściu poprzednika, który występował o uchylenie immunitetu Macierewicza.

Grudniową decyzję o umorzeniu śledztwa prokurator rozesłał do 32 podmiotów, które miały prawo ją zaskarżyć. Złożono 20 zażaleń, w większości od osób fizycznych, m.in. byłego agenta cywilnego i wojskowego wywiadu RP Aleksandra Makowskiego, ale m.in. także ABW, według której Macierewicz powinien odpowiedzieć za ujawnienie w raporcie osób współpracujących niejawnie z cywilnymi służbami specjalnymi. Autorzy zażaleń wnoszą o wznowienie śledztwa. Zażalenia w zeszłym tygodniu trafiły do Sądu Okręgowego w Warszawie.

W środę SLD ocenił, że po ujawnieniu dokumentu przesłanego w 2007 r. ówczesnemu premierowi, śledztwo powinno zostać wznowione. W związku z tym Sojusz skierował pismo do prokuratora generalnego z wezwaniem, by podjął on "stosowane działania". Rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej prok. Mateusz Martyniuk powiedział PAP w czwartek, że pismo SLD jeszcze nie wpłynęło do PG.

O opublikowanym w środę dokumencie pisała pod koniec stycznia "Gazeta Wyborcza". Opisywała je jako poufny audyt stanu wojskowych specsłużb z 2007 r., który miał być przygotowany pod okiem Wassermanna. Macierewicz pytany o publikację "GW" powiedział wówczas PAP, że "nie było audytu stanu wojskowych specsłużb z 2007 r. przygotowanego przez ówczesnego koordynatora ds. służb Zbigniewa Wassermanna". Ocenił wówczas, że publikacja na ten temat to zbiór pretensji formułowanych przez ludzi z WSI. (PAP)

mja/ itm/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)