Sześć osób, prawdopodobnie rebeliantów islamskich, poniosło w niedzielę śmierć w rezultacie ataku rakietowego amerykańskiego samolotu bezzałogowego w pakistańskiej prowincji Waziristan Północny - poinformowały pakistańskie służby bezpieczeństwa.
Samolot wystrzelił dwie rakiety na obóz w miejscowości Shawal, odległej o 50 km od miasta Miranshah.
Rejon ten uchodzi za jedną z "twierdz" Al-Kaidy. wedlug wywiadu amerykańskiego, są tam też liczne bazy talibów walczących z Międzynarodowymi Siłami Wspierania Bezpieczeństwa ISAF w Afganistanie.
Ataki amerykańskich dronów znacznie nasiliły się od roku 2008, po objęciu urzędu prezydenta USA przez Baracka Obamę. Stały się jeszcze częstsze po majowym szczycie NATO w Chicago, który był w znacznej mierze poświęcony konfliktowi afgańskiemu trwającemu już 10 lat.
Ataki te spowodowały poważny kryzys w stosunkach amerykańsko-pakistańskich. Waszyngton podejrzewa Pakistan o tolerowanie obecności talibów na swym terytorium. Natomiast Pakistan, będący formalnie sojusznikiem USA, protestuje przeciwko pogwałcaniu swego terytorium przez Amerykanów. (PAP)
jm/
11744262