Do 38 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych zamachu, do którego doszło na pogrzebie zastrzelonego dzień wcześniej policjanta w Kwecie w zachodnim Pakistanie. Ataku dokonał zamachowiec samobójca. Około 50 osób zostało rannych.
Wcześniejszy bilans mówił o 28 ofiarach śmiertelnych i ponad 60 zabitych. Większość ofiar to policjanci. Wśród zabitych jest Fajaz Sumbal - zastępca szefa operacji policyjnych w Beludżystanie - prowincji, której stolicą jest Kweta.
Zamachowiec samobójca miał na sobie kamizelkę z materiałami wybuchowymi. Szef policji w Kwecie Mir Zubair Mehmud powiedział, że zamachowiec zdetonował ładunek przed meczetem, gdzie zgromadzili się policjanci, aby modlić się w intencji zabitego kolegi. Wysoki rangą funkcjonariusz lokalnej policji Muhib Ullah został zastrzelony wcześniej w czwartek przez uzbrojonego mężczyznę. W ataku tym zginęło również jego dwóch synów i kierowca.
Nikt nie przyznał się do zamachu, lecz podejrzenia, jak pisze agencja Associated Press, kierują się w stronę islamskich radykałów. W Beludżystanie, który graniczy z Afganistanem i Iranem, są oni bardzo aktywni.
| Czytaj więcej w Money.pl | |
|---|---|
| Indie oskarżają Pakistan. Wybuchnie wojna? Strona pakistańska zaprzeczała, jakoby w Kaszmirze w ogóle doszło tego dnia do wymiany ognia. | |
| Zamach na ministra. Bomba w motocyklu Samochód ministra Javeda Naghori zaparkowany był w pobliżu boiska piłkarskiego, gdzie odbywał się mecz. Bomba, która była ukryta w motocyklu, eksplodowała po meczu, kiedy oficjel opuszczał imprezę. | |
| Pakistan: krwawy atak na islamistów Dziewiętnaście osób, w tym piętnastu bojowników islamskich i czterech pakistańskich żołnierzy, zginęło. |
