# dochodzi informacja o wyjeździe J.Palikota do Kijowa #
02.12. Warszawa (PAP) - Można się spodziewać, że rząd przedstawi w najbliższym czasie "mapę dalszych działań całej Unii Europejskiej wobec Kijowa" - powiedział po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego szef Twojego Ruchu Janusz Palikot. Wieczorem poinformował, że we wtorek udaje się na Ukrainę.
Głównym tematem poniedziałkowego posiedzenia RBN były polityczno-strategiczne wnioski z kryzysu ukraińskiego.
Szef TR powiedział dziennikarzom po posiedzeniu Rady, że Polska ma bardzo silny mandat z ramienia UE do prowadzenia polityki całej Unii wobec Ukrainy. "Jest oczekiwanie, że Polska w krótkim czasie przedstawi pewien plan dalszych działań i właściwie zostaliśmy poinformowani, że i ministrowie, i premier, i prezydent prowadzą, wszyscy właściwie, różnego typu kanałami z Brukselą tego typu uzgodnienia" - powiedział szef TR.
Według Palikota można się spodziewać, że rząd przedstawi w najbliższym czasie "mapę dalszych działań całej Unii Europejskiej wobec Kijowa".
Pytany, czy w ramach "mapy drogowej" można mówić także o konkretnej nowej ofercie finansowej, odparł, że nie jest to wykluczone. Podkreślił jednocześnie, że harmonogram działań nie jest jeszcze przygotowany i że będzie trzeba zbudować kilka scenariuszy w zależności od tego, co będzie działo się na Ukrainie.
Lider Twojego Ruchu przekonywał też, że warto wzmacniać ideę referendum na Ukrainie i nakłaniać do tego prezydenta tego kraju Wiktora Janukowycza, bo to przeniosłoby konflikt z ulic na poziom polityczny. Palikot mówił też, że warto wzmocnić "różne miękkie działania" państwa polskiego, takie jak dalsze otwarcie granic czy zwiększenie programu stypendialnego na Ukrainie. "I taki katalog różnych miękkich działań zarówno prezydent, jak i premier przygotują" - powiedział.
Dodał, że we wtorek Konwent Seniorów podejmie próbę wypracowania ponadpartyjnego stanowiska ws. wydarzeń na Ukrainie; chodzi o to, by polski parlament przemówił w tej sprawie jednym głosem. Palikot mówił, że w ponadpartyjnym projekcie uchwały ws. Ukrainy ma znaleźć się m.in. wezwanie do tego, by uniknąć rozlewu krwi w tym kraju, wezwanie do dialogu władz ukraińskich z opozycją, powrotu do umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE oraz o współpracy z Polską.
Szef TR relacjonował też, że na posiedzeniu RBN "wszyscy w zasadzie byli zdania, by sytuację na Ukrainie raczej stabilizować, niż antagonizować, bo doprowadzenie do konfliktu dalszego z użyciem siły i dalszym rozlewem krwi będzie raczej wpychało Ukrainę w ręce Rosji, a nie jest to w polskim interesie". "Trzeba raczej doprowadzić do uniknięcia sytuacji izolacji Janukowycza" - mówił.
Lider partii poinformował, że na Ukrainie przebywa w poniedziałek wiceszef TR Marek Siwiec, który starał się, by we wtorek doszło do wizyty tam Palikota i do rozmów w parlamencie ukraińskim, "aby budować właśnie taki dialog nie tylko z opozycją, ale także władzą". Podkreślił jednocześnie, że oczywiście trzeba stawać po stronie ludzi, którzy mają prawo walczyć o wolność i nie zgadzać się w żadnym wypadku na używanie siły przez władzę.
Na wieczornym briefingu prasowym przed ambasadą Ukrainy w Warszawie Palikot poinformował, że we wtorek rano udaje się do Kijowa. Lider Twojego Ruchu zaznaczył, że konsultował się w tej sprawie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, a także z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. "Obydwaj mnie zachęcali do tego wyjazdu" - stwierdził.
Jak powiedział, na Ukrainę jedzie z przesłaniem, że najgorsze co mogłoby się stać, to gdyby doszło do eskalacji przemocy i rozlewu krwi. Palikot podkreślił, że gdyby do tego doszło, bardzo utrudniłoby to powrót do negocjacji pomiędzy UE a Ukrainą w sprawie stowarzyszenia. "Po drugie jadę z przesłaniem, że władza Janukowycza nie powinna w najmniejszym stopniu używać przemocy. Z drugiej strony jest ona realnym partnerem wobec wszystkich rządów, także polskiego i polityków polskich, i powinna być w związku z tym podmiotem normalnego dialogu" - powiedział Palikot.
Lider Twojego Ruchu zakłada, że podczas wizyty w Kijowie uda mu się spotkać z najważniejszymi politykami ukraińskimi zarówno opozycji jak i obozu rządzącego, by - jak mówił - namawiać ich do dialogu. "Mam też nadzieję, że będziemy mogli opinii publicznej na Ukrainie wyraźnie przekazać (...), że ma ona przyjaciół w Polsce i że Polska może być ambasadorem dialogu wewnątrz Ukrainy oraz między Ukrainą a Brukselą" - powiedział.
Palikot oraz rzecznik prasowy TR Andrzej Rozenek zostawili przed ambasadą ukraińską kilka niewielkich choinek. Palikot pytany o znaczenie tego gestu tłumaczył, że jest to nawiązanie do wydarzeń z piątku na sobotę na ukraińskim Majdanie, kiedy to władza pod pretekstem ustawienia na placu świątecznego drzewka chciała rozpędzić gromadzących się tam Ukraińców niezadowolonych ze zwrotu rządu w kwestii umowy z UE.
"Chcemy pokazać absurdalność tego argumentu. Zostawiamy te choinki jako symbole niepoważnego dialogu publicznego. Oczekujemy od władz Ukrainy poważnego traktowania obywateli a nie choinek, którymi zasłaniają się przed prawdziwym dialogiem" - mówił Palikot.
Wcześniej Palikot pytany był przez dziennikarzy, czy dobrym pomysłem jest, by rząd przedstawił na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu Sejmu informację ws. rezultatów ubiegłotygodniowego szczytu Partnerstwa Wschodniego, w tym przyczyn niepodpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE; oczekuje tego SLD.
Szef TR odparł, że nie wyklucza tego, choć - jak zaznaczył - ważne jest, by liderzy partii porozumieli się ws. Ukrainy "nie na wyścigi".
Pytany o nieobecność szefa PiS na posiedzeniu RBN, Palikot powiedział: "Jarosław Kaczyński wykorzystywał śmierć własnego brata i katastrofę smoleńską do zbijania osobistych politycznych korzyści i tak samo teraz wykorzystuje walkę narodu ukraińskiego o wolność i o bycie godne na Zachodzie do osobistej kariery politycznej, do zdobycia władzy w Polsce. To haniebne, cyniczne, jego miejsce jest poza pamięcią nas wszystkich". (PAP)
sdd/ kos/ mzk/ mok/ jra/
