Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Palikot: Polacy nie chcą tematów zastępczych

0
Podziel się:

#
dochodzi informacja o wyborze szefa zarządu na Mazowszu
#

# dochodzi informacja o wyborze szefa zarządu na Mazowszu #

27.10. Warszawa (PAP) - Polacy oczekują dziś merytorycznej dyskusji, a nie tematów zastępczych - przekonywał w niedzielę szef Twojego Ruchu Janusz Palikot, rozpoczynając debatę poświęconą gospodarce. Zapowiedział, że 15 stycznia TR przedstawi całościowy program.

Po południu działacze TR wybrali władze zarządu mazowieckiego partii. Jak poinformował PAP rzecznik formacji Andrzej Rozenek, przewodniczącym zarządu został warszawski radny TR Jerzy Budzyn.

Wcześniej odbyła się w Warszawie kolejna konwencja regionalna formacji Palikota, tym razem poświęcona strategii rozwoju gospodarczego z udziałem ekspertów. "Chcielibyśmy przez te debaty doprowadzić do sytuacji, w której dyskusja polityczna w Polsce będzie miała trochę poważniejszy i trochę głębszy sens" - powiedział Palikot.

Według niego, Polacy oczekują dziś od polityków wyjścia poza rozmowę o tematach zastępczych, która dominowała przez ostatnie lata. "Populizm - naszym zdaniem - doszedł do ściany w naszym kraju (), ta dyskusja w ostatnim tygodniu, ostatnich dniach poświęcona brzozie smoleńskiej najbardziej to pokazuje" - ocenił polityk.

Palikot zapowiedział, że na podstawie materiałów z kolejnych konwencji TR powstanie ostateczny program partii. "15 stycznia () wydamy taki materiał, właśnie program Twojego Ruchu" - zapowiedział.

W tezach programu TR - zamieszczonych na stronach partii - można przeczytać m.in., że należy tworzyć warunki do rozwoju rodzimego biznesu, lepiej wykorzystywać środki unijne, zlikwidować składki ZUS; inwestować w naukę, by uczynić polską gospodarkę bardziej innowacyjną oraz wprowadzić emerytury obywatelskie (równe dla wszystkich).

Szef think-tanku TR Krzysztof Iszkowski tłumaczył w niedzielę, że główne założenie strategii rozwoju gospodarczego partii można streścić w haśle "mamy maliny, zróbmy dżem". "Korzystajmy z polskich zasobów nie tylko tych najprostszych, ale starajmy się jak najwięcej przetwarzać w Polsce, jak najwięcej robić tu na miejscu" - powiedział. Zwrócił uwagę, że jeśli finalne produkty będą wytarzane w Polsce, to pensje Polaków będą mogły rosnąć.

Iszkowski przekonywał, że 300 mld zł, które Polska otrzyma w ramach kolejnej perspektywy budżetowej UE, "to będzie ostatni tej wielkości zastrzyk pieniędzy dla Polski, i musimy wykorzystać je na inwestycje". Postulował też m.in. "zwiększenie odpowiedzialności państwa, tam gdzie zawodzi prywatny kapitał"; jeśli nie znajdzie się np. inwestor do budowy fabryki grafenu, "to państwo powinno wejść w tę rolę".

Jacek Tomkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego mówił, że zgadza się z diagnozą prezentowaną przez TR - że rzeczywiście "trzeba się przeorientować na rynki, które rosną", zwiększyć innowacyjność i więcej tworzyć w Polsce. Jak jednak dodał, problemem jest finansowanie; podkreślił, że 300 mld zł z UE "brzmi fajnie, ale jakbyśmy tak sobie dokładnie policzyli, to wcale nie jest tak dużo". Postulat likwidacji składek ZUS ocenił jako "kontrowersyjny", bo - jak mówił - środków zbieranych w ramach składek, nie da się "nazbierać z dodatkowego CIT, VAT czy PIT".

Iszkowski odpowiedział, że obecnie TR prowadzi prace obliczeniowe dotyczące pozyskania tych środków; wyniki zostaną zaprezentowane w grudniu w Łodzi.

Adam Leszczyński, reprezentujący Krytykę Polityczną i PAN zwracał z kolei uwagę na "pułapki, w które można wpaść, podejmując próbę rozwoju gospodarczego z wykorzystaniem państwa jako głównej dźwigni". Mówił w tym kontekście m.in. o kwestii sprawności administracji oraz źródłach kapitału, jeśli państwo miałoby prowadzić wielki publiczny program inwestycyjny. Zaznaczył, że nie jest pewien, czy Polacy są gotowi ponosić poświęcenia w imię wyższego poziomu życia w przyszłości.

Marek Borzestowski, przedsiębiorca, założyciel Wirtualnej Polski przekonywał, że Polsce potrzebna jest zmiana gospodarki na taką, opartą na wiedzy. Zwrócił uwagę, że powstało w naszym kraju np. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, które ma pieniądze na innowacje.

Z kolei Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Konfederacji Lewiatan zwracała uwagę, że - mówiąc o strategii - trzeba pokazać, jakimi narzędziami i jakie cele chcemy osiągnąć. Przekonywała, że "nie musimy mieć finalnego produktu, by być rozgrywającym". Zwróciła uwagę w tym kontekście, że jedna z globalnych firm miała w ub. roku prawie 6,5 tys. uzyskanych patentów, tymczasem w Polsce "wszystkie patenty to jest leciutko ponad 3 tys.".

Iszkowski podkreślił m.in. że administracja będzie tematem jednego z kolejnych spotkań TR. Deklarował, że celem TR jest "dokończenie procesu konwergencji Polski z Europą Zachodnią, by w Polsce był ten sam poziom dochodów i ten sam model społeczny, co w najbardziej rozwiniętych i najlepiej sobie radzących krajach Europy Zachodniej". (PAP)

sdd/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)