Powołanie komisji państwowej do zbadania i wyeliminowania problemu pedofilii wśród duchownych postuluje Janusz Palikot. Lider Ruchu Palikota oczekuje także natychmiastowego odsunięcia księży od nauczania religii w szkołach.
Zdaniem Palikota, który w poniedziałek odwiedził Bydgoszcz, pedofilia to ogromny problem w Kościele katolickim w Polsce. "Media informują o skandalicznych wydarzeniach na Dominikanie, a episkopat skompromitował się sposobem wyjaśniania tego skandalu. Kościół, podobnie jak w innych krajach, nie radzi sobie z tą sytuacją: uważa, że to ma marginalne znaczenie. Jednak z doświadczenia wielu katolickich krajów wynika, że zjawisko ma charakter strukturalny, wynika z celibatu i pewnego schematu funkcjonowania Kościoła" - ocenił polityk.
W jego opinii problem dotyczy "setek proboszczów i tysięcy dzieci, które padły ofiarą księży-pedofilów". Palikot dopytywany przez dziennikarzy przyznał, że są to jedynie jego szacunki, oparte wyłącznie na "sytuacji w innych krajach".
"Trzeba z tego wyjść, to będzie trudne i Kościół nie da rady sam z tego wyjść. Prokuratura, rząd powinny podjąć działania na rzecz powołania komisji ds. pedofilii w Kościele katolickim, może komisji wspólnej - tego nie wykluczam - ale na pewno rządowej, tak jak to było w Niemczech, Belgii czy Holandii, która to komisja przez wiele miesięcy rozpoczęłaby proces oczyszczania Kościoła z księży pedofilów" - dodał Palikot.
Lider Ruchu Palikota zaapelował o niezwłoczne rozpoczęcie przesłuchań "osób wewnątrz Kościoła" wymienianych w kontekście pedofilii, co jego zdaniem spowoduje ujawnienie kolejnych przypadków tego rodzaju przestępstw. Zapowiedział też, że jego ugrupowanie będzie apelowało do ministra edukacji o natychmiastowe odsunięcie księży od prowadzenia lekcji religii w szkołach.
W poniedziałek w Bydgoszczy zakończyło się ostatnie z 16 spotkań, jakie Janusz Palikot odbył w kraju z delegatami na kongres, który odbędzie się 6 października.
"Tu, w Bydgoszczy, ale i w całym kraju jest niemal jednomyślność i na pewno 6 października Ruch Palikota, Partia Demokratyczna, Racja Polskiej Lewicy, Unia Lewicy oraz Stowarzyszenie Europa Plus stworzą nową partię. W tym tygodniu będę miał jeszcze spotkanie z Partią Pracy i z Wandą Nowicką. Nie wiem jak one się zakończą, choć spodziewam się, że te partie i osoby przystąpią w późniejszym terminie do tego przedsięwzięcia" - poinformował Palikot.
Jak zaznaczył, nowe ugrupowanie ma być odpowiedzią na deklarowane przez 30 proc. społeczeństwa - wg badań, jakimi dysponuje RP - zapotrzebowanie na partię lewicową, "niezależną od Kościoła". Zdecydowano już jaką nazwę będzie nosiło nowe ugrupowanie, ale zostanie ona ujawniona 6 października; wiadomo już, że w nazwie znajdzie się słowo "ruch" i nie będzie w niej żadnych nazwisk.
Według Palikota nowa formacja powinna zająć się przede wszystkim czterema obszarami: wprowadzeniem gospodarki planowej, emeryturami, edukacją i służbą zdrowia. "W tych czterech obszarach 6 października przedstawimy tezy programowe, a następnie przez 2,5 miesiąca prezentować będziemy szczegóły rozwiązań" - podkreślił.
Postulat powrotu do centralnego planowania ma oznaczać m.in. odgórne narzucenie kryteriów wykorzystania w regionach funduszy unijnych na rozwój technologiczny i innowacyjność. W systemie emerytalnym zaproponowana będzie "radykalna zmiana", przy zachowaniu praw nabytych.
W dziedzinie edukacji propozycje Palikota dotyczą m.in. zmniejszenie liczebności klas do maksymalnie dziesięciu uczniów, co ma dać więcej pracy nauczycielom, udostępnianie podręczników zakupionych na koszt państwa i zagwarantowanie wszystkim uczniom "dietetycznych posiłków" w szkole. W dziedzinie służby zdrowia zmieniona mają być zasady wyceniania procedur medycznych, a także zmniejszenie o ok. 20 proc. koszyka gwarantowanych usług medycznych, co ma zlikwidować kolejki pacjentów. (PAP)
olz/ as/ jbr/
