# dochodzi stanowisko rzecznika klubu Ruchu Palikota #
23.05. Warszawa (PAP) - Janusz Palikot został w środę ukarany przez sejmową komisję etyki poselskiej karą nagany za słowa, że szef SLD Leszek Miller "ma krew na rękach" - poinformował PAP szef komisji Franciszek Stefaniuk (PSL). To niesprawiedliwe - komentuje rzecznik klubu RP Andrzej Rozenek.
O ukaranie Palikota wnosił rzecznik Sojuszu Dariusz Joński. Chodzi o konferencję prasową Palikota w marcu. "Krew na rękach za tych żołnierzy, którzy zginęli w Iraku i Afganistanie ma Leszek Miller" - mówił wówczas lider RP.
Palikot dodał też, że "wszyscy żołnierze polscy, którzy zginęli w Iraku i Afganistanie, cała ta przelana polska krew została przelana m.in. dlatego, że Leszek Miller wysłał wojska do Iraku i w konsekwencji do Afganistanu". Według szefa Ruchu Palikota, Miller "ponosi polityczną i moralną odpowiedzialność za śmierć polskich żołnierzy w Afganistanie i w Iraku". "Polska popełniła, i Leszek Miller, który jest za to odpowiedzialny, wielki błąd, wdając się w wojnę, która nie była naszą wojną" - ocenił wówczas lider RP.
Rozenek w rozmowie z PAP ocenił, że decyzja komisji jest "wysoce niesprawiedliwa". "Nie widzę nic oburzającego w tym, co powiedział przewodniczący Palikot. Powiedział prawdę. Karanie za to, że ktoś powiedział prawdę, jest po prostu niepoważne" - stwierdził rzecznik klubu RP.
W kwietniu Palikot został ukarany przez komisję etyki również karą nagany za nazwanie księży chamami.
Komisja etyki poselskiej może ukarać posła zwróceniem uwagi, upomnieniem lub naganą. (PAP)
ajg/ mzk/ eaw/ gma/