# dochodzą wypowiedzi Panetty #
11.07. Bagdad (PAP/AP,EFE,AFP,Reuters) - Dostarczanie przez Iran broni szyickim bojownikom w Iraku budzi zaniepokojenie USA - powiedział w poniedziałek w Bagdadzie nowy amerykański minister obrony Leon Panetta. Tego dnia trzy pociski rakietowe typu katiusza uderzyły w centrum irackiej stolicy.
"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni Iranem i bronią, którą dostarcza on ekstremistom w Iraku. Widzimy tego rezultaty" - powiedział Panetta podczas spotkania z żołnierzami USA.
"W czerwcu w następstwie tych ataków straciliśmy bardzo wielu Amerykanów. Nie możemy (...) pozwolić, by nadal miało to miejsce" - mówił szef Pentagonu. Panetta podkreślał, że USA będą naciskały na władze irackie, by zwalczały szyickie bojówki.
W czerwcu w Iraku zginęło 14 amerykańskich żołnierzy. Są to największe straty wojsk USA w tym kraju od trzech lat. Przedstawiciele USA o większość ataków oskarżają grupy wspierane przez Iran.
W poniedziałek o godz. 7.30 (godzina 6.30 czasu polskiego) trzy pociski rakietowe typu katiusza wystrzelono z zamieszkanej przez szyitów dzielnicy na wschodzie Bagdadu.
Według anonimowych przedstawiciele irackiego MSW, pociski uderzyły w tzw. zieloną strefę w centrum miasta. Zdaniem przedstawiciela sił bezpieczeństwa, na którego powołuje się agencja AFP, ranna została kobieta oraz troje dzieci.
MSW Iraku nie potwierdziło, czy w momencie ataku Panetta był obecny w zielonej strefie. Na obszarze 10 km kwadratowych znajdują się tam główne irackie budynki rządowe oraz ambasady zachodnich państw, w tym amerykańska i brytyjska.
Panetta przybył do Bagdadu z niezapowiedzianą wizytą w niedzielę. To jego pierwsza podróż do Iraku od czasu objęcia 1 lipca urzędu ministra obrony. Jak pisze agencja AP, Panetta będzie rozmawiał z władzami Iraku o możliwości pozostania w kraju niektórych amerykańskich oddziałów po przewidzianym terminie całkowitego ich wycofania pod koniec bieżącego roku.
Spotka się m.in. z dowódcą wojsk USA w Iraku generałęm Lloydem Austinem, z ambasadorem Stanów Zjednoczonych Jamesem Jeffreyem, prezydentem Iraku Dżalalem Talabanim oraz premierem Nurim al-Malikim.
Obecnie w Iraku przebywa 47 tys. żołnierzy USA, którzy od sierpnia 2010 roku nie uczestniczą już w działaniach bojowych. (PAP)
jhp/ ap/
9370123 9369843 9370400 9370505 9370016 9370689
