*Państwa nad Zatoką Perską ostro skrytykowały w poniedziałek Iran za sfałszowanie tłumaczenia przemówienia prezydenta Egiptu Mohameda Mursiego podczas ubiegłotygodniowego szczytu państw niezaangażowanych. W tłumaczeniu "Syrię" zastąpiono "Bahrajnem". *
Przemawiając w ubiegły czwartek do zgromadzonych w Teheranie przywódców krajów niezaangażowanych, Mursi nazwał reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada "opresyjnym", a wsparcie dla ludności Syrii uznał za "obowiązek etyczny".
Jak podała saudyjska agencja SPA, ministrowie spraw zagranicznych państw nad Zatoką Perską złożyli ostry protest, ponieważ w symultanicznym tłumaczeniu wystąpienia prezydenta Egiptu na język perski słowo "Syria" zostało zastąpione słowem "Bahrajn". W rządzonym przez dynastię sunnicką Bahrajnie żyje znaczna społeczność szyicka, która czuje się zmarginalizowana i demonstruje od ubiegłego roku, domagając się większych praw i podziału władzy.
Zdominowany przez szyitów Iran wspiera szyicki odłam islamu w innych krajach. Z tego powodu Teheran jest głównym regionalnym sojusznikiem rządów Asada.
Po słowach Mursiego w Teheranie delegacja Syrii wyszła z sali.
"W Syrii trwa rewolucja przeciwko opresyjnemu reżimowi" - mówił Mursi podczas szczytu Ruchu Państw Niezaangażowanych. Oświadczył, że przelew krwi w Syrii, wywołany trwającym od ponad roku konfliktem, nie zakończy się "bez skutecznego zaangażowania się". Zaapelował, by w Syrii dokonała się pokojowa transformacja w celu wprowadzenia demokratycznych rządów. Wezwał też opozycję syryjską, by się zjednoczyła. (PAP)
lep/ mc/
12154501 arch.