Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Państwa rozwijające się krytykują porozumienie z Kopenhagi

0
Podziel się:

Porozumienie zawarte w nocy z piątku na sobotę w gronie
najważniejszych uczestników szczytu klimatycznego ONZ, na porannej sesji plenarnej zostało
krytycznie ocenione przez mniejsze kraje. Wielu delegatów wyraziło też oburzenie z powodu złej
organizacji konferencji.

Porozumienie zawarte w nocy z piątku na sobotę w gronie najważniejszych uczestników szczytu klimatycznego ONZ, na porannej sesji plenarnej zostało krytycznie ocenione przez mniejsze kraje. Wielu delegatów wyraziło też oburzenie z powodu złej organizacji konferencji.

Przedstawiciel Tuvalu Ian Fry ocenił, że ustalenia, które zapadły w nocy pomiędzy USA i dużymi państwami rozwijającymi się, a następnie zostały zaakceptowane przez najważniejsze państwa UE, oznaczają koniec tego wyspiarskiego państwa, któremu zagraża podnoszący się poziom wody w oceanach.

Odniósł się w ten sposób do punktu porozumienia, który mówi, że nie wolno dopuścić, aby wzrost temperatury na świecie do 2050 r. przekroczył 2 stopnie Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną. Według delegata Tuvalu, maksimum powinno zostać ustalone na 1,5 st. C.

Tego samego zdania jest szef delegacji Sudanu Lumumba Stanislas Di-Aping, który przewodniczy też grupie G77, skupiającej 130 państw rozwijających się. Przyrównał on tak ustalony limit wzrostu temperatury do holokaustu, ponieważ oznacza on dla wielu Afrykanów pewną śmierć.

Di-Aping skrytykował także premiera Danii Larsa Lokke Rasmussena, który w ostatnich dniach konferencji klimatycznej przewodniczył rozmowom. Jak ocenił, szef duńskiego rządu sprzyjał interesom państw zamożnych.

Rządzone przez lewicowych przywódców państwa latynoamerykańskie - Wenezuela, Boliwia, Kuba i Nikaragua - oznajmiły, że nie mogą poprzeć porozumienia, które zostało wypracowane za zamkniętymi drzwiami w wąskiej grupie państw.

Zawarty w nocy z piątku na sobotę "układ kopenhaski" nie zawiera liczbowego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych w skali całego świata. Zakłada natomiast, że do końca stycznia 2010 r. wszystkie państwa uczestniczące w szczycie przedstawią pisemne plany ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. W dokumencie proponuje się ponadto, aby te dobrowolne deklaracje stały się wiążącym paktem przed końcem 2010 r.

Porozumienie przewiduje również, że państwa uprzemysłowione wyasygnują w latach 2010-2012 30 mld dolarów, aby pomóc krajom wschodzącym dostosować się do zmian klimatycznych i z nimi walczyć. W latach 2012-2020 pomoc ta sięgnąć ma 100 mld dolarów rocznie.(PAP)

gsi/ cyk/

5346827 5346888

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)