Papież wyraził w piątek uznanie dla "wierności i poświęcenia" katolickich sióstr zakonnych w USA, łagodząc wrażenie, jakie wywołało przed miesiącem watykańskie sprawozdanie z inspekcji amerykańskich zakonów żeńskich, krytykowanych m.in. za "radykalny feminizm".
"Pragnę potwierdzić moją głęboką wdzięczność za przykład wierności i osobistego poświęcenia, jaki daje wiele konsekrowanych kobiet (zakonnic) w waszym kraju" - powiedział Benedykt XVI, przyjmując biskupów z USA przybyłych do Watykanu z wizytą ad limina.
Papież nawiązał bezpośrednio do krytycznej reakcji znacznej części amerykańskiej opinii publicznej na sprawozdanie watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary, które bardzo negatywnie oceniało sytuację w amerykańskiej Konferencji Zakonów Żeńskich (LCWR), skupiającej większość z nich.
Benedykt XVI wyraził nadzieję, że "ten moment oceny zaowocuje obficie umocnieniem duchowości i żywotności ich wspólnot w wiernej służbie Chrystusowi i Kościołowi".
Miesiąc wcześniej Kongregacja Nauki Wiary, na której czele do czasu wyboru na papieża stał Joseph Ratzinger, sformułowała w swym sprawozdaniu m.in. takie zarzuty wobec LCWR: "zajmowanie niezgodnego z doktryną Kościoła stanowiska w sprawie kapłaństwa kobiet, odmienne podejście duszpasterskie do homoseksualistów i deklarowanie radykalnego feminizmu niezgodnego z nauką katolicką".
Kongregacja Nauki Wiary zarzuciła również LCWR, reprezentującej pięćdziesiąt z sześćdziesięciu tysięcy amerykańskich zakonnic, "zachowywanie milczenia w kwestii prawa do życia".
W ocenie części prasy amerykańskiej było to podtrzymanie zarzutów wielu katolickich biskupów w USA, według których LCWR ma przyzwalający stosunek do propozycji prezydenta Baracka Obamy dotyczących wprowadzenia zwrotu kosztów niektórych form antykoncepcji.
Liberalny "New York Times" ocenił sprawozdanie Kongregacji Nauki Wiary, na której czele stoi amerykański kardynał William Levada, jako "wyraz niezrozumienia znakomitej pracy wykonywanej w szkołach, instytucjach charytatywnych, więzieniach i zubożałych dzielnicach miast przez 60 000 sióstr zakonnych w całym kraju".
"Byłoby wielką tragedią, gdyby ta cenna praca i te odważne głosy zostały zaprzepaszczone" - napisał "NYT".
Prasa amerykańska jako jeden z konkretnych przykładów rozbieżności między LCWR a większością amerykańskich biskupów wskazywała fakt, iż żeńskie kongregacje zakonne w USA na ogół popierają reformę opieki zdrowotnej w USA forsowaną przez prezydenta Obamę, podczas gdy episkopat katolicki jest jej przeciwny.
Po ogłoszeniu dokumentu Kongregacji Nauki Wiary Stolica Apostolska powołała arcybiskupa Seattle, Jamesa Petera Sartaina, aby pokierował reformowaniem LCWR.
Ma ono polegać m.in. na zrewidowaniu statusu Kongregacji Zakonów Żeńskich oraz tekstów liturgicznych, którymi posługują się amerykańskie zakony żeńskie.
Chodzi także o przecięcie współpracy LCWR z instytucjami, które nie podzielają celów Kościoła katolickiego. (PAP)
ik/ mc/
11442348
