Benedykt XVI zakończył w piątek rano wizytę w Kamerunie i odleciał do Angoli, dokąd przybędzie wczesnym popołudniem.
W przemówieniu pożegnalnym na lotnisku w Jaunde papież wyznał, że wiele obrazów z pobytu w Kamerunie pozostanie mu w pamięci. Apelował o pojednanie, pokój i wspólną walkę z ubóstwem.
"Podstawowym powodem mojego przyjazdu do Kamerunu była oczywiście wizyta u tutejszej wspólnoty katolickiej" - przypomniał Benedykt XVI.
"Ciepło afrykańskiego słońca odbija się w cieple gościnności, jakiej zaznałem" - dodał.
"Mieszkańcy Kamerunu, wzywam was, byście skorzystali z szansy, jaką dał wam Pan. Odpowiedzcie na jego wezwanie, by przynieść pojednanie, uzdrowienie i pokój waszym społecznościom" - zaapelował Benedykt XVI.
Wezwał następnie: "Działajcie na rzecz wyeliminowania niesprawiedliwości, ubóstwa i głodu, gdziekolwiek je spotkacie".
"Niech Bóg błogosławi ten piękny kraj, +Afrykę w miniaturze+, ziemię obiecaną, krainę chwały" - powiedział papież, żegnany przez prezydenta Kamerunu Paula Biyę.
Wczesnym popołudniem na lotnisku w Luandzie Benedykta XVI powita prezydent Angoli Eduardo Dos Santos. Jeszcze tego samego dnia przeprowadzi on rozmowę z papieżem w Pałacu Prezydenckim.
Następnie Benedykt XVI spotka się z przedstawicielami korpusu dyplomatycznego, do których wygłosi przemówienie.
W sobotę papież odprawi mszę w kościele świętego Pawła w Luandzie, a na Estadio dos Coqueiros spotka się z młodzieżą.
W niedzielę na błoniach w stolicy odprawi mszę, w której uczestniczyć będą biskupi z krajów południowej Afryki. Zapowiedziano również spotkanie z przedstawicielami ruchów katolickich, działających na rzecz obrony i krzewienia praw kobiet.
W poniedziałek Benedykt XVI powróci do Rzymu. (PAP)
sw/ cyk/ ro/