Benedykt XVI wyraził w poniedziałek "głębokie zaniepokojenie" sytuacją w Libanie i na Bliskim Wschodzie oraz eskalacją prześladowań chrześcijan w różnych częściach świata.
Papież mówił o tym w przemówieniu do ormiańskiego katolikosa Cylicji Arama I z Libanu. Pełni on drugą najważniejszą funkcję w Ormiańskim Kościele Apostolskim.
Zapewniając o swej codziennej modlitwie i głębokim niepokoju o ludność Libanu i Bliskiego Wschodu, Benedykt XVI zapytał: "Jakże nie smucić się z powodu napięć i konfliktów, które wciąż niweczą wszystkie wysiłki na rzecz pojednania i pokoju na każdym szczeblu obywatelskiego i politycznego życia w tym regionie?".
"Ostatnio zostaliśmy wszyscy zasmuceni eskalacją prześladowań i przemocy wobec chrześcijan w niektórych częściach Bliskiego Wschodu i gdzie indziej" - dodał.
"Tylko wtedy, kiedy zaangażowane kraje będą mogły same decydować o swym losie, a rozmaite grupy etniczne i wspólnoty religijne będą się akceptować i w pełni wzajemnie szanować, zbudowany zostanie pokój na solidnych fundamentach solidarności, sprawiedliwości i szacunku dla słusznych praw jednostek i narodów" - powiedział Benedykt XVI.
Papież mówił o "niewypowiedzianym cierpieniu" narodu ormiańskiego w XX wieku, odnosząc się przede wszystkim do rzezi Ormian dokonanej przez Turków.
O tym, że było to ludobójstwo powiedział Aram I w swej mowie skierowanej do papieża.
"Kościoły, religie i państwa powinny uznać każde ludobójstwo, włącznie z tym, dokonanym na Ormianach i muszą uczynić wszystko, co możliwe, by zapobiec nowym ludobójstwom, głosząc prawo wszystkich narodów do godności, wolności i samostanowienia" - podkreślił ormiański katolikos.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ kar/