Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Parlament Europejski podzielony w kwestii planu ratunkowego dla Cypru

0
Podziel się:

Środowa debata w PE nt. planu ratunkowego do Cypru uwidoczniła podziały
wśród europosłów ws. polityki ratowania wyspy. Jedni wskazywali na konieczność powołania unii
bankowej oraz wzmocnienia nadzoru nad bankami, inni krytykowali działania trojki.

Środowa debata w PE nt. planu ratunkowego do Cypru uwidoczniła podziały wśród europosłów ws. polityki ratowania wyspy. Jedni wskazywali na konieczność powołania unii bankowej oraz wzmocnienia nadzoru nad bankami, inni krytykowali działania trojki.

Na początku debaty w Strasburgu komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn podkreślił, że program ratowania cypryjskiej gospodarki jest na dobrej drodze. "To początek wspólnych wysiłków, aby Cypr mógł powrócić na drogę wzrostu. (...) Wydarzenia w tym kraju pokazują, dlaczego potrzebna jest unia bankowa jako konieczny element unii gospodarczo-walutowej" - powiedział.

Wskazał też, że kryzys w śródziemnomorskim kraju unaocznił potrzebę budowy mechanizmu nadzoru, który w przyszłości pozwoli uniknąć takich sytuacji. Dodał przy tym, że "nawet jeśli wzmocniony nadzór zawiedzie, musimy mieć wspólny mechanizm naprawczy, który pozwoli na ratowanie banków".

Poparcie dla programu ratunkowego dla Cypru wyraził chadecki europoseł Jean-Paul Gauzes. "Dziś naszym obowiązkiem jest przywrócenie zaufania narodowi cypryjskiemu dzięki solidarności europejskiej. Wierzymy, że rząd Cypru podejmie działania, które pozwolą na uzdrowienie sektora finansowego i zrównoważony wzrost w tym kraju" - mówił. Nie pozostał jednak bezkrytyczny. "W kwestii Cypru zabrakło odpowiedniego nadzoru. Nie było nikogo, kto mógłby zablokować nadmierny rozrost sektora finansowego" - podkreślił. Skrytykował też propozycję, aby w ratowaniu Cypru wzięli udział obywatele tego kraju, poprzez opodatkowanie ich depozytów bankowych. To - jego zdaniem - nadszarpnęło zaufanie obywateli dla polityki europejskiej.

Lider frakcji socjalistów i demokratów Hannes Swoboda uważa, że Europa nigdy nie powinna pozwolić, aby wykorzystać ubezpieczone depozyty obywateli dla ratowania banków. To - jego zdaniem - niszczy zaufanie ludzi do systemu. "Musimy zakończyć neokolonialne zachowanie Rady i trojki (przedstawiciele KE, MFW i EBC - PAP) w sprawie Cypru. (...) Musimy zmienić politykę Europy, a Komisja musi wziąć za to odpowiedzialność (...), zwłaszcza komisarz Rehn" - powiedział podczas debaty.

Swoboda wezwał też do większego zaangażowania ze strony instytucji UE w ratowanie Cypru i utworzenie parlamentarnego podkomitetu ds. strefy euro. "Nie potrzebujemy już Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Potrzebujemy silnego zaangażowania demokratycznie wybranych instytucji w przyszłości strefy euro. (...) Nadszedł czas na prawdziwy dialog między Radą, Komisją i Parlamentem" - powiedział.

Zdaniem szefa grupy liberałów i demokratów ALDE Guya Verhofstadta sprawa Cypru pokazuje konieczność utworzenia europejskiego funduszu bankowego, który mógłby ratować banki w potrzebie. Zasilany byłby przez składki wpłacane przez same banki. "Powinniśmy jak najszybciej zacząć pracować nad tym pomysłem" - powiedział. To - jego zdaniem - zakończyłoby "grę" o to, z czyich pieniędzy mają być ratowanie banki. Podkreślił też, że chciałby się dowiedzieć, kto stał za pomysłem opodatkowania depozytów poniżej 100 tys. euro na Cyprze po to, by ratować upadające banki i jaka była rola trojki w sprzedaży banków cypryjskich. Zapowiedział, że jeśli nie dostanie odpowiedzi na te pytania, jego grupa zwróci się o utworzenie komisji śledczej PE.

Nigel Farage z eurosceptycznej frakcji Europa Wolności i Demokracji zaznaczył, że nawet w najbardziej pesymistycznych prognozach nie sądził, że trojka stanie się grupą "przestępców" i wskazał na "odbieranie" pieniędzy inwestorom. "To jasne przesłanie dla inwestorów - bierzcie swoje pieniądze i uciekajcie stąd" - wzywał.

Tymczasem jeden z liderów Zielonych Daniel Cohn-Bendit przedstawił rozwiązanie dla cypryjskiej gospodarki. Jego zdaniem jest nim zjednoczenie wsypy. W tej sytuacji szansą dla cypryjskiej gospodarki byłyby inwestycje tureckie i rozwój takich gałęzi, jak turystyka i wydobycie ropy i gazy. "Nie możemy omawiać tylko nowego modelu zarządzania bankami. (...) Temu krajowi może pomóc Turcja. Musimy przemyśleć nasze stosunki z Turcją" - mówił.

Cypryjska europosłanka Eleni Teocharus z Europejskiej Partii Ludowej powiedziała jednak, że jej kraj nie chce być ratowany przez Turcję. "Ekonomiczna sytuacja na Cyprze jest tragiczna, a społeczeństwo jest rozczarowane UE. W 1974 r. Cypr stracił znaczną część terytorium, znaczną część wybrzeża i ludności. (...) Od tego czasu Cypr ponosi tego koszty. Najlepszą inwestycją dla Turcji byłoby zlikwidowanie okupacji Cypru. Wiemy, czym jest Turcja i nie chcemy, żeby nas ratowała" - powiedziała.

Irlandzka minister ds. europejskich Lucinda Creighton powiedziała podczas debaty, że do końca kwietnia zapadnie decyzja w sprawie wypłaty pomocy finansowej dla Cypru w ramach Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS), a pierwsza wypłata powinna nastąpić do połowy maja. Tymczasem Rehn, podsumowując debatę, zapewnił, że KE poważnie podejdzie do jej wyników. "Musimy razem kontynuować reformy strefy euro, by odbudować naszą gospodarczą i unię walutową, by sprostała swoim zadaniom" - podkreślił.

Łukasz Osiński i Julita Żylińska (PAP)

luo/ jzi/ cyk/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)