Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Parlamentarzyści oddali hołd ofiarom katastrofy

0
Podziel się:

Minutą ciszy i specjalnym oświadczeniem posłowie i senatorowie uczcili we
wtorek pamięć ofiar sobotniej katastrofie prezydenckiego samolotu. Ponieśliśmy wszyscy bolesną
stratę - mówił w trakcie uroczystości marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Minutą ciszy i specjalnym oświadczeniem posłowie i senatorowie uczcili we wtorek pamięć ofiar sobotniej katastrofie prezydenckiego samolotu. Ponieśliśmy wszyscy bolesną stratę - mówił w trakcie uroczystości marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

W sobotniej katastrofie zginął prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria i 94 inne osoby, w tym 18 parlamentarzystów. "Stajemy znowu wobec wielkiego wyzwania, jakim jest zrozumienie sensu ofiary życia w imię służby ojczyzny" - napisali parlamentarzyści w przyjętym podczas uroczystości oświadczeniu.

Sejmowa uroczystość rozpoczęła się od wspólnego odśpiewania hymnu państwowego. "Łączymy się z państwem we wspólnym bólu, we wspólnych wspomnieniach i wspólnej modlitwie" - powiedział marszałek Komorowski witając zebranych, w tym rodziny ofiar katastrofy.

"Spotykamy się dzisiaj, by uczcić pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego i całej polskiej delegacji, wszystkich, którzy zginęli w tragicznej katastrofie koło Smoleńska. Wśród nich był i Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent na uchodźstwie i ministrowie, generałowie, szefowie centralnych instytucji państwa, biskupi i przedstawiciele rodzin katyńskich, byli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu i załoga samolotu" - powiedział marszałek Sejmu. "Pamiętamy o wszystkich" - zapewnił.

"Patrząc na wypełnioną po brzegi salę posiedzeń widzę tu całą Polskę, całe państwo polskie" - podkreślał Komorowski. Są tu - wymieniał - posłowie, senatorowie, premier rząd, przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, reprezentanci najwyższych urzędów państwowych. "Jednak fotel prezydenta jest pusty" - powiedział Komorowski.

Podkreślił, że konstytucja nakłada na niego, jako marszałka Sejmu, obowiązek pełnienia obecnie obowiązków głowy państwa. W związku z tym Komorowski powiedział, że ośmiela się prosić wszystkich o pomoc w przeprowadzeniu państwa przez ten trudny czas.

Posłowie i senatorowie - mówił Komorowski - chcą w sposób szczególny w polskim Sejmie uczcić pamięć tragicznie zmarłych parlamentarzystów. "Chcemy uczcić pamięć naszych koleżanek i kolegów z wszystkich klubów parlamentarnych" - podkreślał. Jak mówił, w takich chwilach myślimy o słowach, które nie padły, a mogły budować jedność i porozumienie.

"Parlament poniósł ogromną stratę i od nas wszystkich zależy, czy ten ból po stracie naszych koleżanek i kolegów zdołamy zamienić w siłę na rzecz współpracy, porozumienia i pojednania, czy też w jakąś formę sporu, gorszącej kłótni" - powiedział marszałek.

Jak podkreślił, ponieśliśmy wszyscy bolesną stratę i "każdy w tej chwili, patrząc na te kwiaty w miejscach, gdzie siedzieli nasze koleżanki i nasi koledzy, myśli o nich".

"Pewnie każdy robi swego rodzaju rachunek sumienia. Myśli o słowach niepotrzebnych, które padły nie raz, które dzisiaj bolą autorów. Myślę, że każdy z nas myśli o słowach, które niestety nie padły, które to słowa mogły budować jedność, mogły budować porozumienie, a nie padły" - powiedział marszałek Sejmu. "W tak trudnym momencie warto o tym pomyśleć" - dodał Komorowski.

Po przemówieniu marszałka, przedstawiciele poszczególnych klubów z wyraźnym wzruszeniem odczytali nazwiska posłów i senatorów, którzy zginęli w katastrofie lotniczej koło Smoleńska. Na mównicy sejmowej złożono kwiaty. Na telebimach pokazywano czarno-białe zdjęcia zmarłych parlamentarzystów.

W pierwszej kolejności Elżbieta Rafalska odczytała nazwiska posłów klubu PiS, z którego zginęli: wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra, szefowa klubu Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Aleksandra Natalli-Świat, Zbigniew Wassermann i senatorowie Janina Fetlińska i Stanisław Zając.

Nazwiska posłów PO odczytała Iwona Śledzińska-Katarasińska. Klub PO stracił wicemarszałka Senatu Krystynę Bochenek, wiceszefa klubu Grzegorza Dolniaka, Sebastiana Karpiniuka i Arkadiusza Rybickiego.

Anna Bańkowska wymieniła nazwiska posłów i posłanek klubu Lewicy. W katastrofie zginęli wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński, wiceszefowa klubu Izabela Jaruga-Nowacka i Jolanta Szymanek-Deresz.

Nazwiska posłów PSL odczytał wicepremier, prezes PSL Waldemar Pawlak, który pożegnał też prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Klub PSL stracił Leszka Deptułę, Wiesław Wodę, Edwarda Wojtasa. "Panie prezydencie, Leszku, Wiesiu, Edward, cześć waszej pamięci, spoczywajcie w pokoju" - powiedział Pawlak.

"W imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego żegnamy dziś prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, żegnamy koleżanki i kolegów parlamentarzystów" - mówił Pawlak. "Żegnamy naszych kolegów Leszka Deptułę, który ukochał i poświęcił całe życie ziemi mieleckiej, pozostawił żonę Joannę, synów Tomasza, Michała" - powiedział.

"Żegnamy Wiesława Wodę, który pracował dla Tarnowa, Krakowa, pozostawił żonę Wiktorię, córki Izabellę i Ewę, żegnamy Edwarda Wojtasa, który pracował dla ziemi lubelskiej, pozostawił żonę Alinę, córki Małgorzatę i Monikę" - mówił wicepremier.

"Dziękujemy, myślę, że oni by podziękowali za wszelkie dobro, które od was uzyskali, a szczególnie od rodzin, za miłość, życzliwość. To jest dzień, w którym zachowujemy ich nie tylko w pamięci, w sercu, ale także powinniśmy ich zachować w naszych działaniach, tak aby z tego, co zrobimy był dumny pan prezydent i nasi koledzy, którzy odeszli tak tragicznie" - zakończył Pawlak.

Nazwisko posła niezrzeszonego Macieja Płażyńskiego odczytał Longin Komołowski.

Następnie uroczyste zgromadzenie uczciło minutą ciszy pamięć tragicznie zmarłych parlamentarzystów.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz odczytał treść specjalnego oświadczenia. Polska poniosła niepowetowaną stratę - mówił. W oświadczeniu wyrażono także współczucie i "ludzką solidarność w bólu z rodzinami ofiar".

"Doszło do największej tragedii w powojennej historii Polski. W drodze na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, zginął prezydent Lech Kaczyński z małżonką. Śmierć ponieśli wszyscy członkowie delegacji, w tym ostatni prezydent RP na uchodźstwie oraz osiemnaścioro posłów i senatorów, wśród nich troje wicemarszałków Sejmu i Senatu oraz marszałek Sejmu III kadencji" - napisano w oświadczeniu.

Jak zaznaczono, las smoleński "stał się miejscem polskiego dramatu". "Stajemy znowu wobec wielkiego wyzwania, jakim jest zrozumienie sensu ofiary życia w imię służby ojczyzny" - podkreślili parlamentarzyści.

Pogrążeni w smutku posłowie i senatorowie przekazują "wyrazy współczucia i ludzkiej solidarności w bólu z rodzinami ofiar, ze wszystkimi, którym los zabrał najbliższych, przyjaciół i kolegów". Dziękują także "za wyrazy otuchy i słowa pocieszenia płynące z całego świata". Parlamentarzyści wyrazili też wdzięczność Rosjanom za okazane współczucie i solidarność.

Składając hołd wszystkim ofiarom tragicznej katastrofy i oddając im cześć posłowie podziękowali także "za ich wierną służbę Polsce". "Dzisiaj, w obliczu tego narodowego dramatu jesteśmy razem, złączeni troską o losy naszej ojczyzny. - zapewnili parlamentarzyści w swym oświadczeniu.

We wtorkowej uroczystości wzięły udział rodziny zmarłych tragicznie parlamentarzystów a także premier Donald Tusk i ministrowie jego rządu. W Sejmie obecni byli również m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, b. prezydent Lech Wałęsa, b. premier Tadeusz Mazowiecki i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. W uroczystości uczestniczyli również przedstawiciele Kancelarii Prezydenta: Jacek Sasin i Małgorzata Bochenek oraz przedstawiciele litewskiego i izraelskiego parlamentu.

W budynku parlamentu panował podniosły nastrój, wisząca w sali posiedzeń Sejmu flaga państwowa przepasana była kirem. Na miejscach posłów, którzy zginęli w katastrofie, stały ich zdjęcia, a obok leżały wiązanki kwiatów. Kirem i kwiatami udekorowany był także fotel prezydencki. W ławach, w których podczas obrad Zgromadzenia Narodowego zasiadali senatorowie, stały zdjęcia zmarłych senatorów i leżały kwiaty.

Po zakończeniu uroczystości członkowie rodzin zmarłych weszli na salę obrad, by na chwilę pomodlić się przy miejscach zajmowanych przez ich bliskich.

Przed uroczystym zgromadzeniem posłów i senatorów kwiaty przed budynkiem parlamentu, gdzie ustawione są zdjęcia zmarłych posłów i senatorów, złożył Jerzy Buzek. Przy tym miejscu zatrzymał się też premier Donald Tusk.(PAP)

hgt/ mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)