Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Parulski: wykreowano sztuczny konflikt między mną a Seremetem

0
Podziel się:

#
dochodzi komentarz ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina
#

# dochodzi komentarz ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina #

12.01. Warszawa (PAP) - Naczelny Prokurator Wojskowy Krzysztof Parulski uważa, że po ostatnich wydarzeniach w Poznaniu wykreowano sztuczny konflikt między nim a Prokuratorem Generalnym Andrzejem Seremetem. "Współpraca układała się i układa w sposób prawidłowy" - napisał w oświadczeniu.

Według ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina oświadczenie Parulskiego jednak "w niczym nie usprawiedliwia" jego wcześniejszych wypowiedzi.

W oświadczeniu umieszczonym w czwartek na stronie NPW Parulski zaznaczył, że postrzelenie się płk. Mikołaja Przybyła odbiło się szerokim echem w środkach masowego przekazu i wywołało ogólnonarodową dyskusję, dotyczącą dalszego funkcjonowania prokuratury wojskowej w strukturze prokuratury oraz wzajemnych relacji pomiędzy Prokuratorem Generalnym a Naczelnym Prokuratorem Wojskowym. "Współpraca ta układała się i układa w sposób prawidłowy, czego dowodem było wielopłaszczyznowe współdziałanie Naczelnej Prokuratury Wojskowej z Prokuraturą Generalną, w szczególności w toku śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej" - napisał Parulski.

Zaznaczył, że zarówno on, jak i Prokurator Generalny głęboko przeżyli decyzję płk. Przybyła, "tym bardziej, że był on motywowany problemami prokuratury". "Po mojej stronie wyzwoliło to naturalną potrzebę obrony podwładnego. W emocjonalnym wystąpieniu poparłem zasadnicze tezy wypowiedziane uprzednio przez mojego podwładnego, których treść i forma nie były ze mną uzgadniane ani konsultowane. W tym miejscu pragnę zauważyć, że z wieloma tezami oświadczenia płk. Mikołaja Przybyła zgodził się sam Prokurator Generalny, a ja co do zasady je poparłem" - oświadczył Parulski.

Stwierdził jednak, że niektóre aspekty jego wypowiedzi zostały wyolbrzymione, w wyniku czego wykreowano sztuczny konflikt między Prokuratorem Generalnym a nim. "Ubolewam, że przedstawiciele środków masowego przekazu skoncentrowali swą uwagę na rzekomej różnicy zdań pomiędzy Prokuratorem Generalnym a jego zastępcą, pomijając szereg zagadnień natury merytorycznej, związanej z funkcjonowaniem niezależnej prokuratury. Tym niemniej zaistniała sytuacja wywołała stan zaniepokojenia społecznego, za co przepraszam" - napisał Parulski w oświadczeniu.

Naczelny Prokurator Wojskowy uważa ponadto, że została "wykreowana nieprawdziwa i krzywdząca go teza o kwestionowaniu przez niego zwierzchnictwa cywilnej kontroli nad armią, sprawowanego przez Ministra Obrony Narodowej". "Podobnie nigdy nie podważałem zwierzchnictwa Prokuratora Generalnego w stosunku do wszystkich prokuratorów wojskowych jednostek organizacyjnych prokuratury, co automatycznie nie wyłącza mojego prawa do odmiennej oceny faktów i zdarzeń" - zaznaczył.

Parulski oświadczył również, że w pełni akceptuje stanowisko prezydenta Bronisława Komorowskiego poddające Krajowej Radzie Prokuratury ocenę sytuacji w powszechnych i wojskowych jednostkach prokuratury. "Mam głęboką nadzieję, że prace Krajowej Rady Prokuratury zmierzające do zdiagnozowania problemów, związanych z aktem płk Mikołaja Przybyła, pozwolą na udoskonalenie dalszej współpracy w relacji przełożony - podwładny pomiędzy Prokuratorem Generalnym a jego zastępcą" - napisał szef NPW.

W oświadczeniu Parulski podkreślił, że Seremet powierzył mu funkcję szefa zespołu do spraw opracowania zmian ustrojowych wojskowych jednostek organizacyjnych prokuratury, w skład którego wchodzili zarówno prokuratorzy Prokuratury Generalnej i Naczelnej Prokuratury Wojskowej. "Zespół ten w dniu 10 stycznia 2012 r. zakończył prace przedstawiając Prokuratorowi Generalnemu projekt szerokich zmian do ustawy o prokuraturze. Relacje te doznały chwilowego zakłócenia bezpośrednio po wydarzeniach mających miejsce w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu w dniu 9 stycznia 2012 r" - napisał Parulski.

"Jeśli pan prokurator uważa, że powszechne wśród milionów Polaków wrażenie o konflikcie między nim a jego przełożonym to efekt kreacji mediów, to ja mogę powiedzieć tyle, że jestem coraz bardziej zdumiony wypowiedziami pana prokuratora i zastanawiam się, czy pan prokurator Parulski rozumie sens własnych słów" - powiedział w TVN24 minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. "To nowe oświadczenie w niczym nie usprawiedliwia wcześniejszych wypowiedzi pana prokuratora" - dodał.

W ocenie Gowina "takie wewnętrzne porachunki, w dodatku dokonywane publicznie, podważają autorytet prokuratury, autorytet państwa i stawiają pod znakiem zapytania zdolności przywódcze, zarządcze obecnego kierownictwa prokuratury". Minister zastrzegł, że nie chce się wypowiadać w sprawach personalnych, a ewentualne decyzje o zmianach kadrowych nie należą do niego.

Minister Gowin w środę na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka przedstawiał posłom plany swojego resortu na najbliższe miesiące. Ich celem ma być restrukturyzacja wymiaru sprawiedliwości. Dotyczy ona również prokuratury wojskowej - minister uważa, że włączenie jej w struktury cywilne jest rozwiązaniem zasadnym "z punku widzenia efektywności prac tej prokuratury, jak i standardów państwa prawa". "Dużym osiągnięciem jest wprowadzenie cywilnej kontroli nad wojskiem, pozostał do wykonania ostatni krok" - mówił Gowin. Minister zaznaczył, że ostateczne decyzje w sprawie prokuratury wojskowej będą należały do premiera Donalda Tuska i rządu, on natomiast przedstawi swoje rekomendacje. Pierwszy dowie się o nich premier - zapewnił Gowin.

Płk Przybył postrzelił się w poniedziałek w przerwie konferencji prasowej. Wcześniej w specjalnym oświadczeniu zaprzeczał, by złamał prawo przy nadzorowaniu śledztwa w sprawie przecieków z głównego postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Na konferencji prasowej zwołanej po tym zdarzeniu Seremet stwierdził m.in. że kilka postanowień Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu w śledztwie ws. przecieków ze sprawy smoleńskiej nie miało podstawy prawnej, ale nie można mówić, by prokuratorzy inwigilowali dziennikarzy. Tego samego dnia, również na konferencji prasowej Parulski uznał za niestosowne zlecenie przez Prokuratora Generalnego analizy działań prokuratury wojskowej ws. przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Upublicznienie przez Andrzeja Seremeta wniosku analizy, zanim poznała ją NPW, uznał za nieetyczne.

We wtorek z Seremetem a następnie z Parulskim rozmawiał prezydent Bronisław Komorowski, natomiast w środę rozmawiał z szefem Krajowej Rady Prokuratury Edwardem Zalewskim. Po tym spotkaniu Zalewski powiedział, że prezydent zwrócił się do niego, "aby Krajowa Rada Prokuratury w ramach swych ustawowych obowiązków zajęła stanowisko w sprawie i aby Rada stała się tym organem, który uspokoiłby nastroje i spróbował wpłynąć na zażegnanie konfliktu i spokojną dalszą pracę prokuratury". (PAP)

tgo/ hgt/ brw/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)