Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Parys nie przyznaje się do winy

0
Podziel się:

B. wiceszef Fundacji Polsko-Niemieckie
Pojednanie Jan Parys nie przyznaje się do winy i składa
wyjaśnienia w sprawie karnej przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-
Śródmieścia.

B. wiceszef Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie Jan Parys nie przyznaje się do winy i składa wyjaśnienia w sprawie karnej przed Sądem Rejonowym dla Warszawy- Śródmieścia.

Prokuratura oskarżyła Parysa, b. szefa Fundacji Jacka Turczyńskiego oraz członka zarządu Jacka Pająka i sekretarza Andrzeja Tłomackiego, że przyznali sobie nienależne premie, w sumie ponad 400 tys. zł. Oskarżeni są o to, że jako zobowiązani do zajmowania się sprawami majątkowymi Fundacji wyrządzili jej znaczną szkodę majątkową dla osiągnięcia własnej korzyści. Za takie przestępstwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Parys wyjaśniał przed sądem, że zarząd miał prawo wypłacić sobie premię, ponieważ statut Fundacji polecał zarządowi odpowiadać za jej majątek i określać wynagrodzenia w Fundacji. Przekonywał, że regulamin wynagradzania, który obowiązywał w Fundacji, określał jedynie stałe wynagrodzenie miesięczne pracowników, a nic nie mówił o uznaniowych premiach.

Podkreślał, że jego obowiązki daleko wykraczały poza te zadania, które zapisano w umowie o pracę. W jego ocenie, uzyskanie w międzynarodowych negocjacjach dla Fundacji 1 mld dolarów na pewno nie przewidywała jego umowa o pracę. Dlatego uważa za nieporozumienie zarzucane mu bezprawne przyjęcie 105 tys. zł premii.

Dodał, że premie nie uszczupliły środków budżetu państwa, bo nigdy Fundacja ich nie uzyskała, ani wpłat państw - fundatorów, bo były pokrywane albo z odsetek od lokat tych środków, albo ze specjalnej puli na administrowanie przekazywanymi Polsce pieniędzmi.

W marcu 2007 r. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Parys ma zwrócić Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, której był wiceszefem, nienależne mu prawie 130 tys. zł premii wraz z odsetkami. Wyrok jest nieprawomocny. Według mediów, ok. 30 tys. zł zwrócił dotychczas tylko Tłomacki.

Nieprawidłowości w działalności Fundacji wykazała w 2003 r. Najwyższa Izba Kontroli. Statut Fundacji nie przewidywał przyznawania premii członkom zarządu. Izba zaleciła, by pieniądze oddano. W 2005 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał zaś, że premie pobrano bezprawnie. Uchylone zostały też uchwały zarządu Fundacji, na podstawie których premie wypłacano. (PAP)

ago/ bno/ jra/ 10:34 07/05/17

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)