Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pasażer awionetki zeznawał przed Komisją Badania Wypadków Lotniczych

0
Podziel się:

Pasażer awionetki, która rozbiła się w niedzielę w Krakowie, zeznał przed
Państwową Komisją Badania Wypadków Lotniczych, że nie zauważył niczego niepokojącego podczas lotu
samolotem i aż do wypadku czuł się bezpiecznie.

Pasażer awionetki, która rozbiła się w niedzielę w Krakowie, zeznał przed Państwową Komisją Badania Wypadków Lotniczych, że nie zauważył niczego niepokojącego podczas lotu samolotem i aż do wypadku czuł się bezpiecznie.

Jak poinformował PAP we wtorek przewodniczący PKBWL Edmund Klich, "świadek nie zauważył niczego szczególnego, czuł się bezpiecznie lecąc tym samolotem, a pilot nie dzielił się ze współpasażerami informacjami o problemach technicznych".

32-letni pasażer, który z katastrofy wyszedł bez większych obrażeń i ratował pozostałych współpasażerów, poinformował m.in. o tożsamości pilota, rozkładzie pasażerów i bagażu na pokładzie. Sam siedział w drugim rzędzie, więc - zdaniem ekspertów - miał ograniczone możliwości obserwacji sytuacji poza kabiną.

Przewodniczący komisji poinformował, że wstępny raport, zawierający wstępne oficjalne ustalenia, komisja ma obowiązek wydać w ciągu miesiąca. Na końcowy raport, ze względu na duże obciążenie komisji, będzie trzeba poczekać nawet rok.

Do wypadku awionetki Cessna 172 doszło w niedzielę tuż po zakończeniu VI Małopolskiego Pikniku Lotniczego, w którym maszyna brała udział. Samolot z czterema osobami na pokładzie niedługo po starcie spadł między drzewa w parku na osiedlu Oświecenia, w odległości około pół kilometra od miejsca startu.

W katastrofie zginął 46-letni pilot samolotu, a dzień później w szpitalu zmarł 29-letni pasażer. W szpitalu w stanie ciężkim z licznymi oparzeniami przebywa 45-letni pasażer.

Postępowanie w sprawie wypadku prowadzi prokurator oraz przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

W poniedziałek Andrzej Pussak z komisji powiedział dziennikarzom, że z dotychczasowych ustaleń wynika jednoznacznie, że samolot był od chwili startu "przeciągnięty", tzn. nie posiadał siły nośnej, a lot odbywał się ze zbyt małą prędkością, przy bardzo dużym kącie wznoszenia.

Jak powiedział, być może na katastrofę miał wpływ ciężar czterech osób na pokładzie, zabranego bagażu oraz paliwa. W wyniku tego samolot mógł mieć przekroczoną dopuszczalną masę.

Cessną 172 leciały cztery osoby. Według policji maszyna należała do Aeroklubu Warszawskiego - Babice. Samolot leciał z dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny na lotnisko Warszawa-Bemowo. (PAP)

rgr/ bno/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)