Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pawlak: 15,5 mld m sześc. zużycia gazu w 2015 roku

0
Podziel się:

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak poinformował, że w 2015
roku, gdy będzie już funkcjonować terminal LNG w Świnoujściu, zapotrzebowanie Polski na gaz może
wynieść ok. 15,5 mld m sześc. Może ono być pokrywane z trzech źródeł, w tym z terminalu LNG -
powiedział w środę w Sejmie.

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak poinformował, że w 2015 roku, gdy będzie już funkcjonować terminal LNG w Świnoujściu, zapotrzebowanie Polski na gaz może wynieść ok. 15,5 mld m sześc. Może ono być pokrywane z trzech źródeł, w tym z terminalu LNG - powiedział w środę w Sejmie.

"Jeśli w 2015 roku będzie już funkcjonować terminal LNG, to przewidywany w polityce energetycznej poziom zużycia gazu na poziomie ok. 15,5 mld m sześc. może być spokojnie zrealizowany z jednej strony produkcją krajową, z drugiej strony - dostawami z Jamału, a z trzeciej - dostawami z terminalu LNG w Świnoujściu" - powiedział Pawlak, relacjonując posłom rozmowy z Rosją w sprawie umowy gazowej.

Wicepremier odpowiadał w Sejmie na zarzuty PiS o to, że negocjowany z Rosjanami aneks do kontraktu jamalskiego uzależni Polskę od dostaw wschodniego surowca oraz zagraża budowie terminalu LNG w Świnoujściu, którego oddanie jest planowane na 2014 rok.

Polska negocjuje z Rosją przedłużenie kontraktu i porozumienia jamalskiego do 2037 roku oraz zwiększenie dostaw do 10,2 mld m sześc. gazu rocznie.

Pawlak powiedział, że w latach 2007-2008 projektem budowy terminalu LNG kierowali "ludzie powołani przez poprzedni rząd, którzy (...) nie byli nawet w stanie przygotować studium wykonalności". Przypomniał, że w połowie ubiegłego roku przyjęto specustawę dotyczącą budowy terminalu i zaktualizowano harmonogram oraz że "ta inwestycja jest realizowana i w żadnej mierze nie jest zagrożona kontraktem na dostawy z Jamału (gazociąg Jamał-Europa - PAP)".

Obecny w Sejmie wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski podał, że zapewnione są już dostawy 1,5 mld m sześc. katarskiego gazu rocznie do Świnoujścia oraz że zapewnione jest finansowanie budowy terminalu.

Opozycja obawia się również, że kontrakt z Rosją zaowocuje nadmiarem gazu w Polsce, a stała formuła cenowa w kontrakcie jest w obecnych warunkach gospodarczych niekorzystna.

Zdaniem Pawlaka, kontrakt gazowy o stałej formule cenowej z Rosją jest korzystny dla polskiej gospodarki. "Daje on pewność dostaw po cenie uzależnionej od cen ropy na rynkach światowych" - podkreślił. Dodał, że ceny gazu w kontraktach krótkoterminowych tzw. spotowych są niższe niż w kontraktach długoterminowych w czasie kryzysu, natomiast gdy koniunktura jest dobra, są "dużo wyższe".

Zauważył jednocześnie, że kontrakt z Rosją przewiduje 15-procentową elastyczność dostaw i w razie mniejszego zużycia, Polska będzie mogła odebrać rocznie o ok. 1,5 mld m sześc. gazu mniej. Poinformował, że w tym roku - w związku ze spowolnieniem gospodarczym - nasz kraj zużył o 7-8 proc. gazu mniej, czyli o ok. 1-1,2 mld m sześc.

Zdaniem Pawlaka, polska gospodarka będzie się rozwijać i potrzebować więcej gazu. "Niewątpliwie będzie się też rozwijać generacja energii elektrycznej z gazu, bo gaz jest bardzo dobrym uzupełnieniem choćby dla elektrowni wiatrowych jako element stabilizujący system" - ocenił.

Odnosząc się do zarzutów uzależnienia od Rosji w dostawach gazu, Pawlak odparł: "jest to pewien mit polityczny, który zyskał duży rozgłos w ostatnich latach".

"Polska jest najbardziej niezależnym energetycznie krajem spośród krajów UE, nasza zależność od importu surowców energetycznych jest na poziomie 18 proc., podczas gdy średnia europejska jest na poziomie 50 proc." - ocenił. Dodał, że jedna trzecia gazu pochodzi z produkcji krajowej.

Podał, że rozmowy z Rosją odbywają się na dwóch poziomach: korporacyjnym - bezpośrednio między PGNiG a Gazpromem oraz międzyrządowym.

"Współpraca korporacyjna zapewniła zapełnienie magazynów gazu przed zimą do pełnych możliwości technicznych. Dzięki temu praktycznie do wiosny nie ma żadnych problemów, jeżeli chodzi o funkcjonowanie dostaw gazu" - zaznaczył. Dodał, że niższemu zużyciu gazu sprzyja niezbyt niska temperatura.

Odnosząc się do rozmów międzyrządowych, powiedział, że Rosjanie próbowali pod koniec listopada "ponownie rozszerzyć tematykę rozmów międzyrządowych, żeby przenieść z poziomu rozmów korporacyjnych na poziom międzyrządowy problematykę rozliczeń historycznych".

"My przedstawiliśmy w takim razie propozycję przyjęcia do dyskusji także rozliczeń przyszłych (...) ale sądzę, że będzie koncentracja tylko na tych aspektach technicznych, które pozwolą szybko doprowadzić do sensownego, zrównoważonego podejścia" - zrelacjonował przebieg rozmów międzyrządowych z Rosjanami.

Poinformował, że dotychczasowe uzgodnienia z Rosją zapewniają 2-procentową rentowność netto polsko-rosyjskiej spółce tranzytowej EuRoPol Gaz. W jego ocenie, pozwala to na jej bezproblemowe utrzymanie do 2037 roku. Dodał, że dzięki przedłużeniu kontraktu, a tym samym tranzytu rosyjskiego gazu przez nasze terytorium "samorządy terytorialne uzyskają ok. 1,2 mld przychodów z podatków". (PAP)

jzi/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)