Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak uważa, że jest możliwe wypłacenie zaliczkowo części dopłat bezpośrednich powodzianom.
Podczas wspólnej z samorządowcami z dotkniętych powodzią terenów woj. śląskiego konferencji prasowej - zorganizowanej podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach - Pawlak mówił m.in. o formach pomocy dla poszkodowanych żywiołem rolników: planach resortu rolnictwa oraz możliwości przyspieszenia wypłat dopłat bezpośrednich.
"To, co jest możliwe, choć urzędnicy na ten temat mają inne czasem opinie, to przyspieszenie wypłat dopłat bezpośrednich. To konkretne pieniądze, które mogą być wypłacone przynajmniej zaliczkowo wcześniej, bo od strony formalnej ten kurs, po którym wypłaca się dopłaty bezpośrednie, będzie dopiero ustalony we wrześniu" - wyjaśnił wicepremier.
"Myślę, że jest możliwe wypłacenie zaliczkowo części tych dopłat bezpośrednich, bo to byłyby pieniądze, które idą bezwarunkowo, bez dodatkowych formalności, papierów - na podstawie wniosków, które już rolnicy złożyli. W takim przypadku, jak woda zalała, nie ma już co kontrolować () tylko trzeba szybko wypłacić środki" - ocenił Pawlak.
Przypomniał też, że minister rolnictwa Marek Sawicki na wtorkowe posiedzenie Rady Ministrów przygotowuje specjalny pakiet pomocy dla rolników; to środki ponad kwotę 6 tys.zł, które w postaci zasiłków celowych otrzymują powodzianie.
Jak wyjaśnił Pawlak, pieniądze te będą wypłacane "z uwagi na utratę miejsca pracy i funkcjonowania gospodarstwa rolnego, bo przecież pierwsze plony będą dopiero za rok". Przypomniał, że mają to być kwoty 2 tys. zł - dla gospodarstw o powierzchni do 5 hektarów i 4 tys. zł - dla gospodarstw większych niż 5 hektarów.
"Planujemy też możliwości działania zmierzające do szybkiego dostępu dla przedsiębiorców do różnego rodzaju środków. Myślę, że uda się przeprowadzić przez Radę Ministrów mechanizm stosowany także w innych krajach, żeby przedsiębiorcy mieli możliwość umorzenia części pożyczki" - zapowiedział minister gospodarki.
Wicepremier mówił też o dobrym zorganizowaniu społeczności lokalnych podczas powodzi oraz dobrym zorganizowaniu samorządów. Dziękował samorządowcom, strażakom i mieszkańcom, którzy - jak podkreślił - przy dobrej komunikacji mogą ochronić swoje mienie, zmniejszyć zagrożenie i zmniejszyć straty.
Zdaniem Pawlaka, ze strony samorządów ważna jest szybka ocena zagrożeń i podejmowanie działań zmniejszających je. "To są sytuacje, kiedy trzeba wziąć na siebie też ryzyko polityczne" - zaznaczył. Samorządowcy, m.in. burmistrzowie podtopionych dotąd Czechowic-Dziedzic i Bierunia wskazywali m.in., jak ważna dla powodzian jest szybka realizacja zapowiedzi pomocy.
Samorządowcy podkreślali też, że największe straty na ich terenie wyrządziły rzeki, na których prowadzono, choć niedokończone, inwestycje przeciwpowodziowe. Apelowali o szybkie zinwentaryzowanie infrastruktury hydrotechnicznej i usunięcie luk. Prosili też o lepsze uwzględnienie zagrożenia powodziowego na terenach górniczych w nowelizowanej ustawie Prawo geologiczne i górnicze.
Pawlak ocenił, że pod względem odpowiedzialności górnictwa wobec samorządów, udało się chyba znaleźć już dobre rozwiązanie w postaci zwiększenia udziału gmin w opłacie eksploatacyjnej, aby więcej środków związanych z eksploatacją pozostawało na miejscu. Zaznaczył też, że doświadczenie tej powodzi wskazuje, by nie oszczędzać na inwestycjach w bezpieczeństwo. (PAP)
mtb/ mag/
