Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pawlak: o kandydatach PSL do PE i rozwiązaniach w sprawie opcji

0
Podziel się:

O przewidywanym przez PSL sukcesie wyborczym w
wyborach do Parlamentu Europejskiego i o możliwych rozwiązaniach
parlamentarnych w sprawie opcji mówił w niedzielę podczas
konferencji prasowej po inauguracji kampanii wyborczej PSL
wicepremier, prezes PSL Waldemar Pawlak.

O przewidywanym przez PSL sukcesie wyborczym w wyborach do Parlamentu Europejskiego i o możliwych rozwiązaniach parlamentarnych w sprawie opcji mówił w niedzielę podczas konferencji prasowej po inauguracji kampanii wyborczej PSL wicepremier, prezes PSL Waldemar Pawlak.

"10 i więcej proc. poparcia to jest bardzo dobry kierunek. Z takimi kandydatami jak Jarosław Kalinowski, Czesław Siekierski, Joanna Jarecka-Gomez będziemy na pewno mieli dobry wynik, bo sukces PSL-u to też sukces dla Polski" - powiedział prezes PSL.

Jak podkreślił, PSL przedstawiło takich kandydatów do Parlamentu Europejskiego, którzy reprezentują wielką różnorodność doświadczeń, kontaktów i możliwości działania, i którzy dają rękojmię dobrego wypełniania mandatu i skutecznego reprezentowania polskich racji.

"Natomiast jeśli chodzi o sprawy opcji - mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu zostanie uruchomiona procedura parlamentarna i szybko dojdzie do porozumienia i uchwalenia ustawy, która będzie tworzyła warunki sprzyjające z jednej strony ograniczeniu niekorzystnych konsekwencji tych złożonych funkcji opcyjnych, a z drugiej strony będzie tworzyła dobry klimat do polubownego rozwiązywania wszelkich sporów" - powiedział Pawlak.

Jak podkreślił: "zależy nam na tym, żeby szybko te regulacje powstały, bo niewątpliwie brak wdrożenia Dyrektywy Europejskiej to jest też bardzo mocny przyczynek do tego, że brak wdrożenia rozwiązań europejskich często skutkuje niekorzystnymi rozwiązaniami i konsekwencjami dla konsumentów czy dla przedsiębiorców".

"W tym przypadku niektóre instytucje w sposób dość obcesowy powołują się na to, że skoro nie wdrożono tej dyrektywy, to mogą tego typu nie zawsze rzetelne praktyki biznesowe stosować" - wyjaśnił wicepremier.

"I to jest też przykład pokazujący, że w skali europejskiej dobre europejskie praktyki są gwarancją stabilnego i pomyślnego rozwoju poszczególnych krajów. Bo niewątpliwie w tym przypadku te zaniechania skutkują negatywnie dla wielu przedsiębiorstw, a w tej dyrektywie nie ma wiele więcej jak tylko zobowiązanie do uczciwego i rzetelnego prowadzenia interesów, do oferowania klientom adekwatnych dla nich instrumentów finansowych" - dodał Pawlak.

O dyrektywie MiFID (Markets in Financial Instruments Directive) zaczęto mówić, gdy okazało się, że wiele polskich przedsiębiorstw poniosło poważne straty w związku z zawieranymi z bankami umowami na tzw. opcje walutowe.

Polska miała implementować tę dyrektywę do 1 listopada 2007 roku, jednak z powodu skrócenia kadencji parlamentu tak się nie stało. Nowy Sejm uchwalił stosowne przepisy, ale ustawa, w której się one znalazły, została skierowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Trybunału Konstytucyjnego.

Prezydent miał zastrzeżenia do tego, że w pakiecie zmian w ustawach kapitałowych, które miały dostosować polski rynek finansowy do dyrektywy MiFID, znalazły się też przepisy wyłączające NBP z akcjonariatu Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. (PAP)

hp/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)