Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pawlak: praca rolnika nie jest zwykłą pracą

0
Podziel się:

Praca rolnika nie jest zwykłą pracą, wymaga ogromnego zaangażowania i wielkiej
pokory wobec sił natury - powiedział podczas niedzielnych dożynek w Płocku (Mazowieckie)
wicepremier Waldemar Pawlak. Przyznał, że dla rolników ten rok nie był łatwy.

Praca rolnika nie jest zwykłą pracą, wymaga ogromnego zaangażowania i wielkiej pokory wobec sił natury - powiedział podczas niedzielnych dożynek w Płocku (Mazowieckie) wicepremier Waldemar Pawlak. Przyznał, że dla rolników ten rok nie był łatwy.

W kazaniu w czasie dożynkowej mszy świętej biskup pomocniczy diecezji płockiej Roman Marcinkowski zaapelował o działania na rzecz zrównania dopłat bezpośrednich dla polskich rolników do poziomu obowiązującego w krajach Europy Zachodniej.

W dożynkach Płocka i powiatu płockiego, które rozpoczęły się mszą świętą w kościele św. Stanisława Kostki, a zakończyły na stadionie miejskim, uczestniczyło ponad 2 tys. rolników.

"Dziękuję za piękną pracę, która ma w sobie wielką mistykę tworzenia żywności, relacji z naturą. To nie jest taka zwykła praca. To praca, gdzie można się natrudzić cały rok, przyjdzie jeden deszcz, grad, powódź i pozamiatane" - powiedział Pawlak.

Wicepremier przypomniał, że w ciągu ostatnich czterech lat dopłaty obszarowe z Unii Europejskiej dla polskich rolników podwoiły się. Zaznaczył przy tym, iż w tym roku w ramach Unii Europejskiej udało się porozumieć, by stopniowo dążyć do wyrównania dopłat. "To ważna decyzja, bo do tej pory stare kraje UE nie zgadzały się na takie rozwiązanie" - dodał Pawlak.

Wcześniej, podczas mszy świętej bp Marcinkowski podkreślił, że potrzebna jest jedność mieszkańców polskiej wsi, ale także wszystkich Polaków wobec spraw związanych z rolnictwem. Apelował też, by nie zagubić specyfiki polskiej wsi i tradycji kulturowej w działaniach i decyzjach podejmowanych przez Unię Europejską.

"Trzeba podziwiać polskich rolników, że mimo dyskryminacji w dopłatach bezpośrednich radzą sobie z konkurencją na rynkach zagranicznych, a polska żywność jest zaliczana do najbardziej zdrowej" - podkreślił biskup Marcinkowski. Dodał, że zrównanie dopłat "to prosty wymóg sprawiedliwości i demokracji".

Bp Marcinkowski powiedział, że "utrzymanie ziemi to nie tylko sprawa pracujących na roli, to powinność wszystkich Polaków, to niezbywalny obowiązek każdego rządu i parlamentu". Skrytykował jednocześnie działania związane z wyprzedażą ziemi i majątku narodowego.

"Drodzy rolnicy, jedni drugich brzemiona dźwigajcie, nigdy nie bądźcie przeciw sobie, nigdy nie działajcie w pojedynkę, nie dajcie się zwodzić, niech wasze gospodarskie sita dobrze oddzielą ziarno od plew, prawdę od kłamstwa, uczciwość od krętactwa. Bądźcie silni mocą Boga" - powiedział bp Marcinkowski. Podziękował za trud pracy mieszkańcom wsi, działkowcom, ogrodnikom i pszczelarzom.

W Płocku dożynki odbyły się po raz pierwszy od 35 lat. Ostatni raz święto plonów obchodzono tam w 1976 r. - były to dożynki centralne z udziałem m.in. ówczesnego I sekretarza PZPR Edwarda Gierka. W tym roku doroczne święto plonów powiatu płockiego pierwszy raz zorganizowano we współpracy z samorządem miasta Płocka. (PAP)

mb/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)