Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pawlak: PSL będzie przeciwko kandydaturze Belki

0
Podziel się:

Wicepremier Waldemar Pawlak uważa, że pełniący obowiązki prezydenta
Bronisław Komorowski przekroczył swoje kompetencje, wyznaczając Marka Belkę jako kandydata na
prezesa Narodowego Banku Polskiego . Zapowiedział też, że PSL nie zagłosuje za tą kandydaturą.

Wicepremier Waldemar Pawlak uważa, że pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski przekroczył swoje kompetencje, wyznaczając Marka Belkę jako kandydata na prezesa Narodowego Banku Polskiego . Zapowiedział też, że PSL nie zagłosuje za tą kandydaturą.

Zgodnie z zapowiedzią marszałka, głosowanie nad kandydaturą Belki odbędzie się na następnym posiedzeniu Sejmu.

"Politycznie, niewątpliwie daleko to (decyzja ws. kandydata na prezesa NBP) wykracza poza art. 131 ust. 2 konstytucji, który wyraźnie mówi o tymczasowym wykonywaniu obowiązków prezydenta. W moim przekonaniu dla samej zasady należałoby tę sprawę odłożyć do rozpatrzenia i przedłożenia wniosku przez nowo wybranego prezydenta" - powiedział Pawlak na konferencji prasowej w Sejmie.

Ocenił, że działanie Komorowskiego to dość wyraźne naruszenie zasad. "Bo jeżeli pan marszałek Komorowski ma w sobie wiarę i optymizm, to nie powinien +pękać+ i poczekać ten raptem miesiąc czy półtora (rozstrzygnięcia wyborów - PAP), natomiast jeżeli podejmuje taką decyzję, to być może ocenia sytuację beznadziejnie ze swojego punktu widzenia i próbuje wykorzystać tę tymczasową sytuację do podjęcia decyzji kadencyjnych" - powiedział wicepremier.

Szef Stronnictwa uważa, że wyznaczenie kandydata na prezesa NBP przynależy - zgodnie z konstytucją - prezydentowi wybranemu w powszechnych wyborach. "Nie wiem, czy pan marszałek obawia się wyników wyborów, czy coś innego zmusiło go do podjęcia tego typu działań" - dodał.

Pawlak zaznaczył, że Komorowski nie konsultował się w tej sprawie z jego ugrupowaniem. Zapowiedział, że PSL będzie broniło konstytucji i nie zagłosuje za kandydaturą Belki. Przypomniał, że ostateczna decyzja w tej sprawie należy do Sejmu, a nie do marszałka. "Wydaje się, że w tej sprawie należy trzymać się podstawowych zasad" - podkreślił.

Szef ludowców nie wykluczył, że być może zaproponowanie Belki (który w 2004 r. był szefem lewicowego rządu po Leszku Millerze) na stanowisko szefa NBP, to realizacja koncepcji, o której mówił poseł PO Janusz Palikot, że Platforma z SLD osiągnęłaby więcej.

Zaznaczył, że Stronnictwo nie zgadza się z poglądami ekonomicznymi Belki. Przypomniał, że jego ugrupowanie było przeciwne w 2004 r. powołaniu go na stanowisko premiera. "Doceniamy kompetencje fachowe pana premiera Belki, aczkolwiek nie podzielamy jego poglądów ekonomicznych" - oświadczył.

Ocenił, że w tej chwili nic nadzwyczajnego nie dzieje się na rynku, by podejmować takie działania. Dodał, że sam minister finansów Jacek Rostowski też mówił o braku zagrożeń w związku z wakatem na stanowisku szefa NBP.

"Marszałek powinien się powstrzymać od działań wykraczających poza tymczasowe wykonywanie obowiązków prezydenta, a także powstrzymać od działań, które powinny być traktowane jako naruszające, wykraczające bądź nawet prowokujące. W tych okolicznościach wydaje się, że powinnyśmy w bardzo jasny sposób powiedzieć, że ze strony PSL będziemy bardzo wyraźnie przywoływać konstytucję" - mówił lider ludowców.

Przypomniał, że on tuż po tragedii smoleńskiej mówił marszałkowi, że jego zdaniem kwestię wyboru nowego prezesa NBP należy pozostawić nowemu prezydentowi wybranemu w powszechnych wyborach. Krytykując Komorowskiego za brak konsultacji przed ogłoszeniem kandydatury, powiedział, że istota konstytucji jest taka, by osoba zastępująca prezydenta miała oparcie w całej izbie, w której są reprezentanci wszystkich sił politycznych w kraju.(PAP)

stk/ mok/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)