Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PAŻP: nad Polską mogą latać samoloty rejsowe

0
Podziel się:

Od 4 rano w niedzielę polska przestrzeń powietrzna została otwarta, ale
jedynie dla samolotów rejsowych lecących na wysokości powyżej 6,1 km i bez możliwości lądowania -
poinformował rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz.

Od 4 rano w niedzielę polska przestrzeń powietrzna została otwarta, ale jedynie dla samolotów rejsowych lecących na wysokości powyżej 6,1 km i bez możliwości lądowania - poinformował rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Grzegorz Hlebowicz.

Oznacza to, że samoloty rejsowe mogą jedynie przelatywać nad Polską. Niewykluczone, że wieczorem przestrzeń powietrzna zostanie ponownie zamknięta.

"Chmura pyłu wulkanicznego wędrując obniża się, co oznacza, że nad nią oczyszcza się niebo. Zdecydowaliśmy się od godz. 4 rano czasu polskiego, do odwołania, otworzyć polską przestrzeń powietrzną powyżej 6,1 km dla samolotów, które wykonują loty wykorzystując wskazania oprzyrządowań" - powiedział PAP Hlebowicz.

Jak zaznaczył, chmura znajduje się poniżej pułapu 6,1 tys. m. "Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego. Poniżej tego poziomu samoloty rejsowe nie mogą lądować, ponieważ wejdą w tę chmurę" - zaznaczył.

Do tej pory chmura przemieszczała się na wysokości około 6 km, a górna granica pyłu sięgała pułapu 10-12 km. Z tego względu, przestrzeń powyżej 6 km była zamknięta dla samolotów rejsowych. Loty poniżej tej wysokości mogły i nadal mogą wykonywać m.in. samoloty wojskowe, policyjne, ratownicze, przewożące głowy państw.

Jak powiedział Hlebowicz podczas zorganizowanej tego dnia konferencji prasowej, ze względu na spodziewane pogorszenie pogody, w godzinach wieczornych może nastąpić ponowne całkowite zamknięcie polskiej przestrzeni powietrznej.

"Należy się spodziewać pogorszenia pogody i większego stężenia pyłów w chmurze. W związku z tym przestrzeń, którą rano otworzyliśmy na pułapie powyżej 6,1 km, może w godzinach wieczornych ulec ponownemu zamknięciu" - powiedział na konferencji prasowej Hlebowicz.

Jak wyjaśnił, jeśli do tego dojdzie, będzie to robione etapami. "Najpierw zostanie wyłączona północno-zachodnia część Polski" - powiedział.

PAŻP apeluje o szczególną ostrożność do pilotów, którzy wykonują tzw. loty na widoczność (poniżej pułapu chmur). "Odebraliśmy dziś zgłoszenia od pilotów, którzy już na wysokości jednego kilometra widzieli chmurę" - dodał.

PAŻP decyzję o zamknięciu polskiej przestrzeni powietrznej podjęła po tym, jak pyły wydobywające się z wulkanu Eyjafjoell na Islandii zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.

Polskie Linie Lotnicze LOT poinformowały w sobotę, że do godz. 14 w poniedziałek nie będą wykonywać żadnych rejsów. Do tego czasu żaden samolot LOT-u nie wystartuje z lotnisk krajowych i zagranicznych. Zamknięte są lotniska w wielu krajach Europy. (PAP)

aop/ tgo/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)