W rocznicę tragicznej śmierci prof. Bronisława Geremka kandydat na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek wspominał go w Strasburgu jako "człowieka niezwykłego".
"Spotkaliśmy się po raz pierwszy na I Zjeździe Solidarności (w 1981 r. - PAP), gdzie był przewodniczącym komisji programowej. Z tego stołu prezydialnego, gdzie siedziałem, doskonale widziałem, jak wiele zależało od tego, co robi pan profesor Geremek, czy komisja programowa zdąży, czy nie... Fakt, że to on, a nie kto inny nią kierował, zadecydował, że ze wszystkim zdążyliśmy" - powiedział Buzek polskim dziennikarzom.
"Miał w sobie wiele rozsądku, spokoju, czegoś, z czym się człowiek rodzi. (...) Był człowiekiem niezwykłym" - podkreślił były premier. Dodał, że w stanie wojennym nie widzieli się ani razu. "Dopiero jak wolna Polska wybuchła, to spotkaliśmy się znowu" - powiedział.
Na dzień przed swoim wyborem na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Buzek zapowiedział, że chciałby wprowadzić w PE więcej żywych debat i w ten sposób zwiększyć zainteresowanie obywateli tą instytucją.
"Brakuje w PE żywych, mocnych dyskusji, kiedy można się do czegoś zapalić. Myślę, że to wprowadzimy - po to, żeby ludzie widzieli, że to jest żywy parlament, mimo że większość rzeczy ustalamy w sposób koncyliacyjny, dążąc do kompromisu. Ale spory są spore i trzeba (je) pokazać" - powiedział.
"Tu naprawdę idzie o wielkie sprawy, które mają zawsze wielkie przełożenie na sytuację w Polsce, a my Polacy jesteśmy już w stanie wytłumaczyć Europejczykom, że mamy racje i nasze racje wygrywają" - dodał Buzek.
Prof. Bronisław Geremek, eurodeputowany Partii Demokratycznej, zginął 13 lipca 2008 roku w wypadku samochodowym. W 2004 roku Geremek był kandydatem na przewodniczącego PE z ramienia frakcji liberałów i demokratów oraz Zielonych. Wówczas, tak jak i w tym roku, doszło jednak do porozumienia dwóch największych frakcji: chadecji i socjalistów, które między swoich kandydatów podzieliły mandat przewodniczącego PE.
Głosowanie w sprawie wyboru Buzka na przewodniczącego nastąpi we wtorek przed południem.
Michał Kot i Inga Czerny (PAP)
kot/ icz/ mc/ gma/
