Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PE: Jarosław Wałęsa organizatorem seminarium o przyszłości Kuby

0
Podziel się:

Jarosław Wałęsa, który od czerwca jest europosłem PO, pielęgnuje rodzinne
tradycje: wraz z Instytutem Lecha Wałęsy zorganizował w środę w Parlamencie Europejskim seminarium
poświęcone demokratyzacji Kuby. Wśród krajów UE nie ma zgody, jak ten proces przyspieszyć, po tym
gdy przejęcie władzy po Fidelu Castro przez jego brata Raula nie przyniosło reform.

Jarosław Wałęsa, który od czerwca jest europosłem PO, pielęgnuje rodzinne tradycje: wraz z Instytutem Lecha Wałęsy zorganizował w środę w Parlamencie Europejskim seminarium poświęcone demokratyzacji Kuby. Wśród krajów UE nie ma zgody, jak ten proces przyspieszyć, po tym gdy przejęcie władzy po Fidelu Castro przez jego brata Raula nie przyniosło reform.

Ambasador RP w Hiszpanii, był wiceminister spraw zagranicznych Ryszard Schnepf przyznał, że zniesienie dyplomatycznych sankcji przez UE w 2008 r. nie doprowadziło do demokratyzacji komunistycznej wyspy. "Niestety, rozczarowaliśmy się, a obecne zmiany często oznaczają krok wstecz" - powiedział.

"Odpowiedzialność za przejście do nowego etapu w stosunkach UE-Kuba jest po stronie Kuby" - dodał. Zaapelował o podtrzymanie stanowiska UE z 1996 roku, które uzależnia wszelkie zacieśnienie stosunków z wyspą od postępu w sferze praw człowieka.

Tymczasem stojący na czele hiszpańskiego przewodnictwa w UE socjalistyczny premier Jose Zapatero naciska na dalsze otwarcie i zawarcie porozumienia o współpracy Kuba-UE. "Izolacja, konfrontacja, embargo i blokada" wobec reżimu hawańskiego "nie dały żadnego rezultatu w ciągu ostatnich 50 lat. Ważne, byśmy wsparli proces reform na Kubie" - przekonywał niedawno szef hiszpańskiej dyplomacji Miguel Moratinos.

"Patrząc na wszystko, co się tam dzieje, trudno jest nie dojść do wniosku, że władze Kuby nie oczekują nowego porozumienia z UE, gdyż jakikolwiek dialog uchyliłby nieco drzwi - a kubańskie władze wolą, by zostały one zamknięte" - uznał Schnepf na seminarium, które zgromadziło polityków, kubańskich dysydentów i obrońców praw człowieka.

Jacek Saryusz-Wolski (PO) skrytykował politykę wobec Kuby, którą "za radą hiszpańskiego socjalistycznego rządu" wprowadziła UE. "Poluzowania po stronie UE powinny następować w zamian za coś, a nie za nic... To powinna być polityka kija i marchewki, a jest polityka marchewki. Reżim kubański nic sobie nie robi z naszych oczekiwań" - powiedział były szef komisji spraw zagranicznych PE.

Przyznał, że "przy domniemanym wecie hiszpańskim przywrócić sankcji nie można". Z drugiej strony - także do ewentualnego zawarcia porozumienia o współpracy z Kubą trzeba jednomyślnej zgody państw członkowskich, więc jest bardzo prawdopodobne, że UE jako całość nie zdecyduje się w tym półroczu na ten krok. M.in. Czechy i Szwecja oceniają, że warunki nie są spełnione. O kontynuowanie "honorowej" polityki wobec Kuby apelował hiszpański eurodeputowany Jose Ignacio Salafranca, z opozycyjnej wobec Zapatero konserwatywnej Partii Ludowej.

Jarosław Wałęsa powiedział, że dla niego organizowanie spotkań na takie tematy jak demokratyzacja Kuby to "obowiązek jako eurodeputowanego i Polaka". "Szczególnie tutaj, w Parlamencie Europejskim, takie tematy powinny być poruszane często i w sposób dobitny. Jeśli mogę się w to włączać, to to robię i będę robił nadal" - powiedział.

Michał Kot (PAP)

kot/ icz/ mc/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)