Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PE popiera powołanie Europejskiego Instytutu Technologicznego

0
Podziel się:

Parlament Europejski poparł w środę
propozycję Komisji Europejskiej w sprawie powołania Europejskiego
Instytutu Technologicznego (EIT), choć wielu eurodeputowanych nie
kryje zastrzeżeń do tego projektu.

Parlament Europejski poparł w środę propozycję Komisji Europejskiej w sprawie powołania Europejskiego Instytutu Technologicznego (EIT), choć wielu eurodeputowanych nie kryje zastrzeżeń do tego projektu.

Dla polskich posłów była to okazja do promowania kandydatury Wrocławia jako przyszłej siedziby placówki.

Komisja Europejska chce, by EIT stał się "nowym wzorcowym ośrodkiem innowacji w Europie", porównywalnym z amerykańskim prestiżowym Massachusetts Institute of Technology (MIT). Eurodeputowani wskazywali jednak, z przewidzianym na razie budżetem nieco ponad 300 mln euro, na realizację takich ambicji nie ma na razie szans.

Przywódca Zielonych Daniel Cohn-Bendit, deklarujący się jako zwolennik projektu, szydził z porównań do MIT. "Może trzeba zafundować przewodniczącemu Jose Barroso bilet do USA, żeby zobaczył, jak MIT naprawdę wygląda, i że naszemu instytutowi będzie do niego bardzo daleko!" - powiedział. Wytknął niejasną sytuację finansową nowej instytucji, podkreślając, że przewidziane fundusze starczą tylko na obsługę administracyjną.

Budżet EIT na sześć lat począwszy od stycznia 2008 roku zaplanowano na ok. 2,4 mld euro, z czego jedynie 308 mln pochodzić będzie bezpośrednio z unijnego budżetu. Te fundusze wystarczą tylko na uruchomienie EIT. O resztę ośrodki badawcze wchodzące w skład instytutu będą prawdopodobnie musiały postarać się same. Posłowie wskazują możliwe źródła finansowania, takie jak niewykorzystane środki w budżecie UE, które zostałyby zwrócone państwom członkowskim, lub pożyczki i wkłady Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).

EIT będzie mieć strukturę sieci tzw. wspólnot wiedzy i innowacji, które będą realizować zadania instytutu pod egidą Rady Zarządzającej. Ta składać się będzie z około 15 wybitnych osobistości ze środowisk naukowych i gospodarczych. Dopiero w przyszłym roku zapadnie decyzja o lokalizacji "wspólnot wiedzy i innowacji".

Dla polskich posłów debata w PE była okazją, by promować kandydaturę Wrocławia do goszczenia siedziby EIT. Do decyzji, którą podejmie Komisja Europejska, jest jednak daleko.

"Wrocław może być symbolem historii europejskiej, często określanym mianem Strasburga Europy Środkowowschodniej. W dzisiejszym Wrocławiu studiuje ponad 140 tys. studentów, miasto należy do głównych centrów badawczych w Polsce" - przekonywał podczas debaty poseł Józef Pinior (SdPl).

"Powstanie EIT jest ważne szczególnie dla środowiska naukowego w nowej części zjednoczonej Europy, w którym tkwi ogromny, niewykorzystany dotąd potencjał. Dlatego gorąco popieram decyzję władz Wrocławia" - deklarowała Lidia Geringer de Oedenberg (SLD).

"To prężnie rozwijające się miasto na pograniczu starej i nowej Europy, na pograniczu czterech państw: Polski, Niemiec, Austrii i Czech - powiedziała Grażyna Staniszewska (PD - demokraci.pl). - Zarówno polskie władze krajowe, jak i wrocławski samorząd oraz polskie środowisko akademickie są w pełni przygotowane do realizacji tego zadania".

"Ta instytucja jest Europie potrzebna. Najlepiej świadczy o tym żywy odzew przedsiębiorców, samorządu oraz społeczności naukowej na Dolnym Śląsku - dodał Konrad Szymański (PiS). - Mamy już specjalnie powołaną spółkę EIT+, mamy gotowość zaangażowania pieniędzy strukturalnych, mamy listy intencyjne największych dolnośląskich przedsiębiorstw, mamy w końcu 35 tysięcy podpisów studentów z uczelni wyższych z Dolnego Śląska, którzy apelują o umiejscowienie Instytutu właśnie we Wrocławiu".

Zdaniem eurodeputowanych, pełen rozruch EIT powinien być poprzedzony fazą pilotażową, która pozwoli ocenić funkcjonowanie instytutu i wprowadzić ewentualne usprawnienia. Początkowo - proponują eurodeputowani - Rada Zarządzająca powinna wybrać dwie lub trzy wspólnoty wiedzy (złożone z ośrodków akademickich, badawczych i przedsiębiorstw), które mają się skoncentrować na priorytetach unijnej polityki: zmianach klimatycznych, zrównoważonym rozwoju i transporcie, efektywności energetycznej i rozwoju technologii informacyjnych i komunikacyjnych.

Posłowie odrzucili propozycję KE, by EIT wydawał stopnie naukowe i dyplomy. Zamiast tego chcą, by uprawnienia nadawane przez poszczególne wspólnoty wiedzy opatrzone były znakiem EIT. W poprawkach posłowie zaproponowali zmianę nazwy instytutu na Europejski Instytut Innowacji i Technologii, by podkreślić, że działalność placówki powinna skupiać się na propagowaniu innowacyjności.

"Szczególnie trzeba podkreślić współpracę na linii edukacja - innowacje, bo tym nie zajmuje się de facto żadna instytucja europejska - powiedział Jerzy Buzek (PO). - Popieram powstanie instytutu, ale wszystkie te instytucje naukowe i badawczo- rozwojowe nie rozwiążą wszystkich problemów, bo służą one jedynie tłoczeniu innowacji do gospodarki. Trzeba zadbać o to, aby mechanizm ten działał również w drugą stronę, a to zależy od tego, czy nasz rynek będzie otwarty, czy będziemy mieli rozsądnie ograniczoną pomoc publiczną".

Michał Kot (PAP)

kot/ mc/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)