Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję, w której potępił dopuszczenie do okrutnej śmierci pod koniec lutego kubańskiego dysydenta i więźnia politycznego Orlando Zapaty Tamayo na skutek strajku głodowego.
"Parlament Europejski zdecydowanie potępia okrutną śmierć, której można było zapobiec, dysydenta i więźnia politycznego Orlando Zapaty Tamayo po 85 dniach strajku głodowego, i składa rodzinie wyrazy solidarności i współczucia" - głosi przyjęta rezolucja.
Jednocześnie europosłowie zaalarmowali w sprawie stanu zdrowia innego więźnia, Guillermo Farinasa, dziennikarza i psychologa, który od dwóch tygodni prowadzi strajk głodowy, domagając się wypuszczenia 26 chorych więźniów politycznych.
W przyjętej ogromną większością głosów rezolucji (509 za, przy 30 przeciw przy 14 głosach wstrzymujących się) PE zaapelował do rządu kubańskiego o "natychmiastowe i bezwarunkowe" uwolnienie wszystkich więźniów politycznych. "Więzienie dysydentów na Kubie za poglądy i pokojową działalność polityczną jest sprzeczne z Powszechną Deklaracją Praw Człowieka" - przypominają europosłowie.
PE kolejny raz wyraził też apel, by instytucje europejskie "bezwarunkowo wspierały rozpoczęcie pokojowego procesu transformacji politycznej w kierunku pluralistycznej demokracji na Kubie". Zaapelował, by szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton niezwłocznie nawiązała "zorganizowany dialog z kubańskim społeczeństwem obywatelskim i z grupami popierającymi pokojowe przemiany na wyspie".
Zaniepokojenie sytuacją na Kubie wyraził także przewodniczący PE Jerzy Buzek. "Nie było żadnego postępu w sprawie poszanowania praw człowieka przez władze Kuby. Słowa nie wystarczą. Potrzebujemy działań. Rząd Kuby musi respektować podstawowe wolności, zwłaszcza wolność wypowiedzi i zgromadzeń politycznych" - oświadczył Buzek w czwartek.
Parlament Kuby natychmiast zareagował na rezolucję PE, oceniając ją jako "obraźliwą" i "dyskryminującą".
Inga Czerny (PAP)
icz/ kot/ mc/