Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PE za dłuższą pomocą dla zamykanych kopalni

0
Podziel się:

Do końca 2018 r. powinna być możliwa pomoc dla zamykanych kopalni węgla
kamiennego w UE - uznał we wtorek Parlament Europejski. Nie ma jednak zgody na przedłużenie
wsparcia dla tzw. inwestycji początkowych, na co Polska wydała w br. 400 mln zł.

Do końca 2018 r. powinna być możliwa pomoc dla zamykanych kopalni węgla kamiennego w UE - uznał we wtorek Parlament Europejski. Nie ma jednak zgody na przedłużenie wsparcia dla tzw. inwestycji początkowych, na co Polska wydała w br. 400 mln zł.

Europosłowie przyjęli niewiążącą opinię do nowego rozporządzenia, które ustanawia specjalne ramy prawne UE dla wspierania wydobycia węgla. Obecne rozporządzenie stanowi, że w przemyśle węglowym pomocą państwa można wspierać trzy kategorie działań - inwestycje, działania operacyjne i działania nadzwyczajne.

W nowym rozporządzeniu, które ma zastąpić od nowego roku obecne przepisy, KE chce pozwolić na pomoc na działalność tylko pod warunkiem, że zakłady przedstawią plany zamknięcia do października 2014. Jeśli propozycja KE zyska większość kwalifikowaną wśród rządów "27", każda kopalnia otrzymująca pomoc od 2011 r. będzie musiała być zamknięta do 2014. Jeśli kopalnia nie dotrzyma terminu, będzie musiała zwrócić pomoc.

Eurodeputowani domagają się wydłużenia terminu do roku 2018 i liczą, że pod ich presją rządy zmienią propozycję KE na posiedzeniu ministrów "27" w Brukseli 10 grudnia. Opowiedzieli się także za zwiększeniem dopuszczalnej pomocy na programy osłonowe w likwidowanych zakładach, podkreślając jednak, że musi ona mieć tendencję malejącą. Zamknięcie niekonkurencyjnych kopalń nie przyczyni się do redukcji emisji CO2, wywoła natomiast poważne konsekwencje społeczne - przekonują.

Wsparcie dla nierentownych kopalń jest udzielane przede wszystkim w Niemczech i Hiszpanii, nie zaś w Polsce. W br. polski rząd przyznał natomiast wsparcie na tzw. inwestycje początkowe (tj. związane m.in. z zachowaniem dostępu do złóż), dając pięciu spółkom węglowym 400 mln zł z budżetu państwa. Choć unijne prawo już wcześniej pozwalało na wsparcie inwestycji początkowych, polski rząd po raz pierwszy skorzystał z tej możliwości. Wiele wskazuje na to, że jest to również ostatnie takie dofinansowanie - propozycje nowych przepisów zakazują wspierania inwestycji. Polska zapewnia, że "używamy wszelkich możliwych argumentów, aby utrzymać możliwość wspierania inwestycji początkowych".

Zgodnie z propozycją KE, utrzymane mają być dotacje na oczyszczanie i zabezpieczanie kopalń. Podobnie, do 2026 r. utrzymane na dotychczasowych zasadach są przepisy dotyczące tzw. działań nadzwyczajnych. Chodzi np. o dofinansowanie wynikające jeszcze z restrukturyzacji przemysłu w latach 90. (np. na deputaty górnicze), a także odpompowywanie wody z nieczynnych kopalń, by nie zalały działających. W 2009 roku Polska z budżetu wydała na to 360 mln zł i chciałaby przedłużyć taką możliwość do 2030 r.

Choć to na Polskę przypada ponad połowa unijnej produkcji węgla kamiennego, to Niemcy i Hiszpania otrzymują w ramach pomocy państwa największe dotacje. Z danych KE wynika, że w 2008 r. przekazały kopalniom odpowiednio 1,8 mld euro oraz 800 mln euro. Wydobycie węgla dotowały także: Rumunia, Węgry i Słowenia oraz w niewielkim stopniu Słowacja. Cała pomoc w UE sięgnęła w 2008 r. 2,9 mld euro - wobec 6,4 mld euro w 2003 r. W 2008 r. blisko 1,3 mld euro poszło na dotowanie bieżącej produkcji.

"Przedłużenie terminu zamykania nierentownych kopalń do 2018 roku jest korzystnym dla Polski rozwiązaniem, mimo że chcieliśmy, by pomoc publiczna wygasła dopiero w 2020 roku (...). Na tle innych państw UE polski przemysł węgla kamiennego jest konkurencyjny, a nierentowność dotyczy niewielkiej ilości kopalń. Ocena skutków wskazuje, że proces zamykania nierentownych kopalń musi być stopniowy i rozłożony w czasie" - powiedział Jacek Saryusz-Wolski, przewodniczący klubu PO-PSL w PE.

"Odchodzenie od węgla jako źródła energii jest dziś poważnym problem dla bezpieczeństwa energetycznego takich krajów jak Polska, która wytwarza aż 95 proc. energii elektrycznej z węgla" - wskazał eurodeputowany PiS Konrad Szymański.

Ze Strasburga Michał Kot (PAP)

kot/ je/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)