Polska Grupa Energetyczna (PGE)
chce w grudniu podpisać umowę kupna 84,19 proc. akcji Energi. Najpóźniej za trzy tygodnie PGE wyśle do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wniosek o zgodę na taką transakcję - poinformował w czwartek prezes PGE Tomasz Zadroga.
Rada Nadzorcza PGE we wtorek zajmie się wnioskiem o wyrażenie zgody na przejęcie Energi. Pod koniec września, lub na początku października spółka skieruje do UOKiK wniosek o zgodę na transakcję. Grupa liczy, że UOKiK wyda decyzję w ustawowym terminie 60 dni. Oznacza to, że byłaby ona wydana na początku grudnia.
"Chcemy szybko wystąpić do UOKiK, będzie to w ciągu kilkunastu dni, maksymalnie do trzech tygodni. Oczekujemy, że postępowanie zakończy się w ustawowym terminie" - mówił Zadroga w czwartek na spotkaniu z dziennikarzami.
Zgoda UOKiK jest warunkiem przeprowadzenia tej transakcji. Grupa rozważy, jakie argumenty przedstawi we wniosku, by ją uzyskać. Zadroga zadeklarował, że chciałby, aby były to warunki, które zaproponuje firma, a nie narzucone z zewnątrz. "Mamy argumenty, których teraz nie chcemy ujawniać, ale oczekujemy, że wystarczą one do przekonania regulatora" - dodał. "Nie chcemy o tych sprawach rozmawiać z prezes UOKiK przez media" - zaznaczył Zadroga.
Prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel poinformowała w czwartek, że stanowisko Urzędu w sprawie połączenia PGE i Energi pozostaje niezmienne. "Stanowisko w tej sprawie jest znane od wielu miesięcy. Zostało ono przygotowane w oparciu o obszerne analizy ekonomiczne i tak jak te dane - pozostaje niezmienne" - poinformowała PAP Krasnodębska-Tomkiel. "Analizy i badania, które przeprowadziliśmy, mówią bowiem jednoznacznie, że ta transakcja ograniczy konkurencję na rynku energetycznym - wytwarzania, sprzedaży i dystrybucji energii elektrycznej, za co zapłacą użytkownicy końcowi" - podkreśliła. Zapowiedziała, że z chwilą wpłynięcia do Urzędu wniosku, zostanie wszczęte postępowanie w sprawie koncentracji. "Przeanalizujemy wówczas zawarte w nim informacje i na tej podstawie podejmiemy decyzję" - dodała.
Po transakcji powstanie grupa zbilansowana pod względem produkcji energii i dystrybucji - uważa prezes PGE. Zadroga powiedział, że Energa pozostanie niezależną spółką, w której PGE będzie strategicznym właścicielem, ale jej akcje trafią na giełdę. Parafowana umowa nie określa, kiedy ma to nastąpić. Według Zadrogi, może to nastąpić, gdy grupa będzie potrzebowała pieniędzy na inwestycje. PGE chce, by do przyszłego obrotu na giełdzie weszły tylko akcje nowej emisji. PGE nie będzie sprzedawać nabywanych właśnie akcji i po planowanej emisji zachowa ponad połowę akcji Energi - deklarował Zadroga.
Zadroga powiedział, że PGE nie będzie kupowało już spółek energetycznych w Polsce, ale nie wyklucza zakupów na rynkach zagranicznych.
W środę Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało o parafowaniu umowy zbycia akcji spółki Energa na rzecz Polskiej Grupy Energetycznej. PGE zaoferowała za pakiet 84,19 proc. akcji Energi ponad 7,5 mld zł, czyli 1,80 zł za jedną akcję. O zakup Energi walczyły dwa podmioty - PGE i Energeticky a Prumyslovy Holding z Czech.
Gdańska Energa jest jedną z czterech krajowych grup energetycznych. Dostarcza energię elektryczną dla 2,5 mln gospodarstw domowych oraz do ponad 300 tys. firm, ma około 17-procentowy udział w rynku sprzedaży energii elektrycznej. Grupa jest operatorem systemu dystrybucyjnego energii elektrycznej na obszarze 75 tys. km kw. i eksploatuje ponad 187 tys. km linii elektrycznych, którymi przesyła ponad 20 TWh energii rocznie.
Z danych PGE wynika, że po zakupie Energi w spółkach grupy zajmujących się działalnością energetyczną będzie pracowało 47,6 tys. osób (35 tys. w PGE, 12,6 tys. w Enerdze), moc zainstalowana osiągnie 13,6 GW (12,4 GW PGE, 1,2 GW Energa), liczba odbiorców wyniesie 7,8 mln (5 mln PGE, 2,8 mln Energa), a przychody 30 mld zł (21,6 mld zł PGE, a 8,4 mld zł Energa).(PAP)
ago/ mki/ jbr/
