Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Piątek na Wiejskiej

0
Podziel się:

Tegoroczny budżet czeka na podpis prezydenta. W piątek Sejm przyjął
kilkanaście poprawek senackich do ustawy budżetowej na 2010 r., które - jak powiedział szef komisji
finansów publicznych Paweł Arndt (PO) - zasadniczo w tę ustawę nie ingerują.

Tegoroczny budżet czeka na podpis prezydenta. W piątek Sejm przyjął kilkanaście poprawek senackich do ustawy budżetowej na 2010 r., które - jak powiedział szef komisji finansów publicznych Paweł Arndt (PO) - zasadniczo w tę ustawę nie ingerują.

Największe znaczenie ma poprawka umożliwiająca ministrowi finansów udzielenie FUS pożyczki w wysokości do 5,5 mld zł na wypłatę świadczeń gwarantowanych. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych zakres takiej pożyczki musi być ustalony w ustawie budżetowej.

Inna przyjęta przez Sejm poprawka zakłada zmniejszenie o 474 tys. zł tegorocznych wydatków Kancelarii Senatu. Pieniądze zostaną przekazane na bieżące wydatki archiwów państwowych. Kancelaria Senatu "zaoszczędziła" wskazaną kwotę, realizując planowane na obecny rok zakupy w roku ubiegłym.

Zgodnie z inną poprawką, o 740 tys. zł zwiększy się budżet Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dodatkowe pieniądze mają pochodzić z budżetu resortu pracy i będą przeznaczone na sfinansowanie 7 etatów związanych z wykonywaniem zadań z zakresu przeciwdziałania dyskryminacji w rodzinie.

Sejm przyjął także poprawkę zwiększającą o 31 mln zł odpis na fundusz administracyjny KRUS. Zmniejszą się natomiast wydatki m.in. na zasiłki pogrzebowe z KRUS. Zmiana ma zapewnić dodatkowe środki na współfinansowanie programu realizowanego z kredytów z Banku Światowego, dotyczącego informatyzacji KRUS-u.

O 5 mln zł zwiększono budżet więziennictwa (kosztem zmniejszenia wysokości dwóch rezerw celowych). Kwota ta zostanie przekazana na zakup świadczeń zdrowotnych w więziennej służbie zdrowia. Ponadto zwiększony o 1 mln zł zostanie budżet Wyższego Urzędu Górniczego (kosztem rezerwy na wybory), a o 2,5 mln zł wyższe będą środki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na prewencję wypadkową, kosztem odpisu na ZUS. O 1 mln zł wyższe będą też środki na dotacje i subwencje związane z obchodami 30. rocznicy utworzenia Solidarności.

Tylko jedna z zaproponowanych przez Senat i przyjętych przez Sejm poprawek zakłada zwiększenie dochodów. Chodzi o 22 mln zł, które mają pochodzić ze sprzedaży nieruchomości. Pieniądze te zostaną przekazane dla Agencji Wywiadu na dokończenie budowy siedziby tej instytucji.

Ustawa budżetowa na 2010 r. przewiduje, że tegoroczny deficyt nie przekroczy 52 mld 214 mln 216 tys. zł. Dochody mają wynieść 248 mld 868 mln 601 tys. zł, wydatki - nie więcej niż 301 mld 82 mln 817 tys. zł.

Sejm znowelizował ustawę o systemie oświaty: wójt, burmistrz, prezydent miasta będą mogli upoważnić kierowników ośrodków pomocy społecznej do przyznawania uczniom indywidualnych świadczeń pomocy materialnej.

Uchwalono ustawę o zasadach obsadzenia 51. polskiego mandatu do Parlamentu Europejskiego w kadencji 2009-2014. W czerwcowych wyborach do PE Polacy wybrali 50 europosłów. Dodatkowy mandat przypadnie Polakowi na mocy Traktatu Lizbońskiego, który wszedł w życie 1 grudnia 2009 roku.

Obsadzenia tego mandatu - jak przewiduje ustawa - dokona się na podstawie wyników wyborów do PE z 7 czerwca 2009 roku. Mandat otrzyma osoba, która uzyskałaby go, gdyby w czerwcowych wyborach wybierano 51, a nie 50 posłów.

Kolejnego polskiego deputowanego do PE wskaże Państwowa Komisja Wyborcza, a decyzja ta zostanie ogłoszona w Dzienniku Ustaw. Marszałek Sejmu z kolei niezwłocznie prześle do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego zawiadomienie o obsadzeniu mandatu europosła.

Na początku grudnia marszałek Bronisław Komorowski mówił, że ze wstępnych informacji wynika, iż 51. mandat eurodeputowanego przypadłby kandydatowi PSL z województwa lubelskiego. W czerwcowych wyborach do europarlamentu na liście ludowców w Lublinie najwięcej głosów - nieco ponad 11,5 tys. - otrzymał obecny poseł Edward Wojtas.

Sejm opowiedział się za ratyfikacją przez prezydenta konwencji dotyczącej odpowiedzialności rodzicielskiej oraz ochrony dzieci, która ma zastąpić konwencje z 1901 r. i z 1961 r. w sprawie opieki nad małoletnimi.

Rano z trybuny sejmowej przemawiał przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

"Chcę państwu powiedzieć, że czuję się i jestem wysłannikiem wielu milionów Polaków, nie tylko tych, którzy bezpośrednio na mnie głosowali w ostatnich wyborach, ale tych wszystkich, którzy tworzyli polską rzeczywistość przez ostatnie 20 lat" - oświadczył. Jak dodał, czuje się w PE także wysłannikiem polskich parlamentarzystów.

"To, iż jestem tam przewodniczącym PE, to dla mnie ogromna odpowiedzialność wobec wszystkich Europejczyków, tych z Europy Środkowo-Wschodniej w szczególności, zaś najbardziej tych, którzy mieszkają nad Odrą i Wisłą" - podkreślił Buzek. Jak zaznaczył, dla niego praca dla Europy, to praca dla Polski, a praca dla Polski, to także jest praca dla Europy.

Buzek podkreślił, że Traktat Lizboński zmienił układ sił w UE, bo PE zyskał na znaczeniu, stając się równorzędnym partnerem Rady Europejskiej, w której reprezentowane są rządy Unii. "De facto w Unii powstał swoisty dwuizbowy system parlamentarny - głosy europosłów w Parlamencie Europejskim są dzisiaj właściwie tak samo ważne jak głosy członków rządów poszczególnych krajów europejskich" - zaznaczył.

Jego zdaniem, UE jako całość powinna być partnerem w zakupie gazu i ropy od zagranicznych dostawców. "Musimy mieć odpowiednie połączenia transgraniczne, dzięki którym będziemy mogli ratować każdy kraj - jeśli zabraknie mu prądu, czy gazu" - powiedział Buzek. Wyraził też zadowolenie, że budowa wspólnej polityki energetycznej stała się jedną z głównych zasad obecnej prezydencji hiszpańskiej.

W ocenie szefa PE, taki kraj jak Polska zasługuje na uzyskanie wsparcia dla swoich słabszych regionów, ale jednocześnie stać nas na wykorzystanie unijnych funduszy - tak, aby budować konkurencyjną gospodarkę.

Szef PE, nawiązując do zbliżającej się 65. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, podkreślił, że Polacy nie ponoszą odpowiedzialności za dramat, który rozegrał się na naszych ziemiach, ale - jak zaznaczył - muszą krzyczeć o prawa człowieka w miejscu, gdzie zostały one najbardziej w historii pogrzebane.

Przy okazji tych obchodów Buzek chce powołać forum byłych przewodniczących PE, których jest dwunastu. Poinformował, że pierwsza przewodnicząca PE Simone Veil będzie gościem podczas tych uroczystości.

Szef PE powiedział też, że przyszłoroczna prezydencja Polski w UE będzie dużym wyzwaniem i testem dla polityków i dla polskiej administracji, ale również szansą dla Polski - udowodnienia, że liczy się w Europie nie tylko jako kraj duży, ale przede wszystkim jako skuteczny partner.

"Ostatni sukces zielonej wyspy na morzu czerwonych wskaźników wywindował nas na kluczową pozycję w Europie. Mogę to odczuć w wielu miejscach, gdzie jestem. Dzisiaj wszyscy mówią o nas jako o najlepszych w tej części świata, jedynych, którzy skutecznie oparli się kryzysowi. Wykorzystajmy i utrwalmy ten sukces" - mówił szef PE. (PAP)

la/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)