Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha uważa, że działalność tzw. banków krwi pępowinowej w Polsce musi zostać prawnie uregulowana. Zapowiedział, że każdy bank przechowujący krew będzie musiał wkrótce posiadać certyfikat na taką działalność.
"Dla wielu ludzi ta krew jest tzw. polisą na przyszłość dla nowo narodzonych dzieci. Rodzice liczą, że w komórkach macierzystych znajdzie się coś, czego w danym momencie życia zabraknie" - powiedział we wtorek w Kaliszu Piecha PAP.
Podkreślił, że krew pępowinowa, po to żeby spełnić swoje zadanie, musi być przechowywana w idealnych warunkach i "musi trzymać odpowiednie parametry".
Dodał, ze standardy przechowywania w bankach komórek, w tym macierzystych z krwi pępowinowej, muszą być bardzo wysokie. "Rozporządzenie w tej sprawie jest na ukończeniu. Każdy bank przechowujący krew będzie musiał posiadać certyfikat ministerstwa zdrowia na taką działalność" - zaznaczył Piecha.
Krew pępowinowa pobrana przy narodzinach dziecka zawiera więcej komórek macierzystych niż krew dorosłego człowieka, dlatego jest ratunkiem dla chorych przy przeszczepach, ale też z nowotworami. Jak mówią lekarze, taka krew jest swego rodzaju ubezpieczeniem na życie w przyszłości na wypadek choroby. Taka krew może być przechowywana nawet 100 lat. (PAP)
zak/ itm/