Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Piechociński apeluje o pozytywną kampanię; politycy PiS oraz Libertas wzywają do debat

0
Podziel się:

O prowadzenie pozytywnej kampanii do
europarlamentu apelował we wtorek do wszystkich partii Janusz
Piechociński (PSL) - nr 1 na liście warszawskiej. Z kolei politycy
PiS oraz Libertas Polska wezwali swoich konkurentów do wyborczych
debat.

O prowadzenie pozytywnej kampanii do europarlamentu apelował we wtorek do wszystkich partii Janusz Piechociński (PSL) - nr 1 na liście warszawskiej. Z kolei politycy PiS oraz Libertas Polska wezwali swoich konkurentów do wyborczych debat.

"Wzywamy naszych rywali do prowadzenia pozytywnej kampanii. Nie idźcie drogą spotów, w których mówicie agresywnym językiem o innych; mówcie dobrze o sobie, pokażcie polskie problemy widziane polskimi oczami" - mówił na konferencji prasowej Piechociński. Dodał, że prowadzenie kampanii pozytywnej umacnia demokrację.

Poseł PSL zwrócił uwagę, że jego partia prowadzi kampanię skoncentrowaną m.in. na problemach które dotyczą Polaków, na kandydatach, a nie na agresywnych przytykach pod adresem konkurencji. "Podkreślamy to, co jest naszym wkładem w Europę, w polskie miejsce w Europie" - mówił.

O przyszłym kształcie Unii Europejskiej debatowali we wtorek we Wrocławiu eurodeputowani Józef Pinior (CentroLewica) i Jacek Protasiewicz (PO), kandydaci do Parlamentu Europejskiego z okręgu dolnośląsko-opolskiego.

Kandydaci zgodzili się co do tego, że kolejnym krokiem w integracji europejskiej powinno być przyjęcie Traktatu z Lizbony. Zdaniem Piniora, brak Traktatu rodzi niebezpieczeństwo zarówno dla UE jako całości, jak i dla samej Polski.

Protasiewicz zaznaczył, że Traktat jest bardzo dobrym kompromisem pomiędzy planem przyspieszenia integracji UE, a rezygnacją z odrębnych symboli tożsamości zawartych w odrzuconej konstytucji. Podkreślił przy tym, że odrzucenie Traktatu nie oznacza całkowitego paraliżu działalności UE oraz nie zagraża pozycji Polski w jej strukturach. "Polska na tym nie straci, a UE może nadal funkcjonować w oparciu o obecne podstawy prawne" - powiedział polityk.

Obaj politycy zgodzili się, że w pierwszej kolejności do struktur unijnych powinny wejść państwa bałkańskie. Pinior był zdania, że również Turcja w szybkiej perspektywie powinna stać się członkiem UE. Według Protasiewicza, przystąpienie Ukrainy czy Białorusi do UE może "wyleczyć Rosję z zapędów imperialistycznych".

Z kolei o udział w publicznej debacie dotyczącej problematyki Mazowsza zaapelował w Radomiu lider listy Libertas Polska na Mazowszu Dariusz Grabowski. Apel skierował do swoich kontrkandydatów: Adama Bielana (PiS), Jacka Kozłowskiego (PO) i Marka Wikińskiego (SLD).

Według niego, Mazowsze jest "zarzucane" materiałami wyborczymi przede wszystkim Bielana. "A jednocześnie nie można się z nim publicznie spotkać, skonfrontować poglądów i zapytać, jaki jest jego program dla Mazowsza i do jakiego stopnia identyfikuje się z tą ziemią, bo przecież ani nie jest, ani nigdy nie był z Mazowszem związany" - stwierdził Grabowski.

Z kolei wiceszef Libertas Polska Daniel Pawłowiec na konferencji w Warszawie zapowiedział, że jego partia będzie dążyć do otwarcia rynku pracy dla Polaków w Niemczech i Austrii.

Polacy od 1 maja mogą podejmować pracę bez zezwoleń w 13 krajach starej Unii Europejskiej. Tylko Niemcy i Austria nie zdecydowały się jeszcze na otwarcie swoich rynków pracy dla obywateli naszego kraju.

Pawłowiec zdystansował się od niedawnej deklaracji jednego z przywódców listy Libertas w Irlandii Raymonda O'Malley'a, który w wywiadzie radiowym apelował do rządu w Dublinie, by zamknął granice dla imigrantów z nowych krajów UE, w tym dla Polaków, wskazując na rosnące bezrobocie wśród Irlandczyków.

"Chciałbym zdementować informacje jakoby kandydaci Libertasu z innych krajów np. Irlandii chcieli ograniczyć imigrację, ograniczyć pracę Polaków zamieszkałych w Irlandii" - powiedział Pawłowiec.

Podobnie jak działacze Libertas Polska, debaty z udziałem społeczeństwa chcą łódzcy kandydaci PiS do PE: Urszula Krupa, Janusz Wojciechowski i Marek Matuszewski.

Krupa w jednym ze szpitali chciałaby rozmawiać o służbie zdrowia, jednak jej zdaniem debaty z przedstawicielami PO nie mają sensu.

"Debata dla samego widowiska nie ma sensu. Jeżeli chcemy zwiększyć frekwencję wyborczą, to musimy rozmawiać z ludźmi" - powiedział Wojciechowski. Zaznaczył, że w każdej chwili jest gotów stanąć do rozmów o rolnictwie z przedstawicielami innych ugrupowań. Dodał, że "musi to być jednak rozmowa z udziałem rolników, a nie debata w szkole kupieckiej".

Matuszewski zaproponował kandydatom do PE debatę w Rogóźnie na temat ekologii z udziałem okolicznych mieszkańców.

Województwo świętokrzyskie odwiedził we wtorek lider małopolsko- świętokrzyskiej listy PiS w wyborach do PE Zbigniew Ziobro. Podczas konferencji prasowej w Kielcach ponownie zaapelował do premiera Donalda Tuska o spotkanie i debatę na temat tego, czy polski wymiar sprawiedliwości jest dzisiaj i był wcześniej wykorzystywany do walki politycznej.

"Mam nadzieję, że Donald Tusk nie stchórzy" - powiedział Ziobro. Podkreślił, że jest gotowy spotkać się z premierem w miejscu i o czasie przez niego wskazanym.

Kampanię wyborczą prowadzi także Samoobrona, która zaapelowała we wtorek o ratyfikację przez rząd Karty Praw Podstawowych. "Grupy społeczne jakimi są emeryci i renciści oraz osoby niepełnosprawne powinny być otoczone szczególną opieką i szacunkiem, a są traktowane jako piąte koło u wozu" - stwierdził na konferencji prasowej lider Samoobrony Andrzej Lepper.

Karta Praw Podstawowych gwarantuje najważniejsze prawa obywatelskie, ekonomiczne i socjalne obywateli Unii. Polska zdecydowała o przyjęciu wraz z Wielką Brytanią protokołu do traktatu o ograniczeniu stosowania Karty Praw Podstawowych. (PAP)

joko/ ilp/ duk/ adr/ mic/ ban/ la/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)