Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Piechociński: Mariusz Kawa uzyskał na Podkarpaciu bardzo dobry wynik

0
Podziel się:

Zważywszy na to, że w wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu
startowaliśmy z bardzo niskiej pozycji, kandydat PO-PSL Mariusz Kawa uzyskał bardzo dobry wynik -
uważa prezes PSL, wicepremier Janusz Piechociński.

Zważywszy na to, że w wyborach uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu startowaliśmy z bardzo niskiej pozycji, kandydat PO-PSL Mariusz Kawa uzyskał bardzo dobry wynik - uważa prezes PSL, wicepremier Janusz Piechociński.

Piechociński, który w poniedziałek przebywa z wizytą we Wrocławiu, podczas konferencji prasowej pogratulował zwycięstwa Zdzisławowi Pupie.

Wyraził też opinię, że kandydat PO-PSL Mariusz Kawa uzyskał bardzo dobry wynik. "Startowaliśmy w tych wyborach z bardzo niskiej pozycji. To zaufanie, które zostało nadwyrężone działaniami poprzedniego marszałka niesie za sobą określone konsekwencje" - zaznaczył.

Dodał, że Kawa to młody, zdolny polityk nowej generacji. "Wykreowanie tego polityka to wartość dodana tych wyborów. Mariusz Kawa będzie w sezonie parlamentarnym 2015-2019 czołowym posłem ziemi podkarpackiej" - mówił.

Zdaniem Piechocińskiego PO i PSL prowadziły na Podkarpaciu bardzo stonowaną, racjonalną kampanię wyborczą.

Wyniki wyborów, zdaniem Piechocińskiego, potwierdziły, że PiS w tej części Podkarpacia ma największe poparcie. "Myślę, że ten wynik jest także interesujący z punktu widzenia podtrzymania woli rywalizacji na scenie politycznej partii Zbigniewa Ziobry, czyli już wiadomo, że na pewno Solidarna Polska wystartuje w wyborach do PE, a później w wyborach samorządowych i parlamentarnych" - ocenił.

Komentując niską frekwencję wyborczą w wyborach uzupełniających do Senatu, szef PSL podkreślił, że jak na wybory uzupełniające to i tak frekwencja była wysoka. "To jest i tak jeden z lepszych wyników w wyborach uzupełniających. Co pokazuje wyraźnie, że były tam emocje polityczne. Szkoda tylko, że te wybory przekształciły się w taką rywalizację, jakby to Tusk, Kaczyński czy Piechociński mieli reprezentować Podkarpacie w Senacie na dwa lata przed wyborami" - dodał.

"Demokracji stało się zadość. Szkoda tylko, że PiS wcześniej nie wybrało innego kandydata na marszałka województwa, bo wtedy nie mielibyśmy tych dodatkowych wyborów. To także destabilizuje reprezentację w parlamencie" - podsumował wicepremier.

Wybory uzupełniające do Senatu stały się konieczne, gdy pod koniec maja dotychczasowy senator PiS Władysław Ortyl został marszałkiem woj. podkarpackiego. Zmianę na fotelu marszałka poprzedziło odwołanie z tego stanowiska Mirosława Karapyty, który kierował koalicją PO-PSL-SLD w samorządzie województwa. Wcześniej prokuratura postawiła mu siedem zarzutów, w tym pięć korupcyjnych.

Głosowanie w okręgu nr 55 na Podkarpaciu wygrał kandydat Prawa i Sprawiedliwości Zdzisław Pupa, na którego głosowało 60,84 proc. wyborców. Kandydat PO-PSL Mariusz Kawa otrzymał 21,33 proc., a Kazimierz Ziobro z Solidarnej Polski 11,09 proc. Frekwencja wyborcza wyniosła 15,84 proc. (PAP)

pdo/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)