Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Piekarska o ataku na biuro PiS: to straszne wydarzenie

0
Podziel się:

To straszne wydarzenie, oby pierwsze i ostatnie - takimi słowami na
wtorkowy atak na łódzkie biuro PiS, w którym w wyniku postrzelenia zginęła jedna osoba, zareagowała
wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska.

To straszne wydarzenie, oby pierwsze i ostatnie - takimi słowami na wtorkowy atak na łódzkie biuro PiS, w którym w wyniku postrzelenia zginęła jedna osoba, zareagowała wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska.

"To straszne wydarzenie - mam nadzieję, że pierwsze i ostatnie w Polsce, które ma tak okropne skutki" - powiedziała Piekarska PAP. Jak dodała, teraz najważniejsze jest, by ta ofiara ataku, która jeszcze walczy o życie w szpitalu, walkę tę wygrała.

Wiceszefowa SLD zwróciła uwagę, że biura poselskie przez cały czas są praktycznie otwarte i każdy może tam wejść. "Biuro poselskie, jego pracownicy są na tej pierwszej linii, obsługują mieszkańców, którzy zgłaszają się do nich ze swoimi sprawami, więc często są narażeni na różne zdarzenia, odbierają telefony, które są bardzo przykre, czy obraźliwe listy" - zaznaczyła.

Dodała, że do tej pory do tak tragicznych wydarzeń, jak atak na łódzkie biuro PiS, nigdy nie dochodziło. Jej zdaniem jednak, trudno zamykać biura czy wprowadzać bramki bezpieczeństwa jak na lotniskach.

Wiceszefowa Sojuszu sama padła w przeszłości ofiarą ataku, który miał związek z jej działalnością polityczną. "W 1994 roku miałam takie zdarzenie, że ktoś się na mnie zaczaił się w bramie z nożem. Byłam wtedy po raz pierwszy posłem. Później się okazało, że był to człowiek niezrównoważony psychicznie, był pod opieka poradni zdrowia psychiatrycznej. Pochodził ze Zduńskiej Woli i specjalnie dla mnie przyjechał do Warszawy" - wspominała.

Piekarska nie chciała na razie wypowiadać się na temat ewentualnych motywów sprawcy ataku na biuro PiS. "Na razie mamy w tej sprawie zbyt mało informacji" - zaznaczyła. Oceniła jednak, że do zdarzenia mógł przyczynić się ostry język zarówno po stronie PO, jak i PiS.

"Język nienawiści, z którym mamy do czynienia, może budzić takie skrajne demony nienawiści i czasami objawiać się w ten sposób, że doprowadzi to do czegoś tak strasznego. Te skrajne, pełne agresji wypowiedzi padały zarówno ze strony PO, jak i PiS i niestety mogą budzić agresję wśród skrajnych zwolenników tej czy innej formacji" - zaznaczyła.

We wtorek starszy mężczyzna zaatakował łódzkie biuro PiS. Śmiertelnie postrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego; ciężko ranił Pawła Kowalskiego, szefa biura posła Jarosława Jagiełły. Policja zatrzymała napastnika. (PAP)

mkr/ ura/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)