# dochodzą szczegóły #
24.07. Piekary Śląskie (PAP) - Do silnego wybuchu gazu doszło w niedzielę w domu jednorodzinnym w Piekarach Śląskich. Eksplozja zniszczyła piętro budynku. Nie ma na razie informacji o ofiarach. Budynek był remontowany i najprawdopodobniej w chwili wybuchu nikogo w nim nie było.
Aneta Gołębiowska ze śląskiej straży pożarnej poinformowała PAP, że gaz wybuchł w domu przy ul. Inwalidów Wojennych. "Zawalił się dach i pierwsze piętro. Na razie nie mamy informacji o osobach poszkodowanych" - powiedziała.
Na miejsce wysłano osiem zastępów straży pożarnej, także strażaków z psami wyspecjalizowanymi w przeszukiwaniu gruzowisk. Po przyjeździe pierwszych zastępów w pobliżu domu nadal było niebezpiecznie - wyczuwalna była jest woń gazu, kolejne elementy budynku groziły zawaleniem - mówią strażacy.
Jak mówi Gołębiowska, z domu nikogo nie ewakuowano ani nikt nie wyszedł z niego o własnych siłach.
Według nadkomisarza Janusza Jończyka ze śląskiej policji, budynek był remontowany i nikt ostatnio w nim nie mieszkał. Potwierdza to rzeczniczka piekarskiej policji Dagmara Wawrzyniak. "Przypuszczalnie nie było tam nikogo, ale oczywiście trzeba dokończyć przeszukiwanie gruzowiska, aby mieć całkowitą pewność" - powiedziała sierżant Wawrzyniak.
Według relacji sąsiadów wybuch gazu mógł nie być wypadkiem, ale celowym działaniem mężczyzny, który jakiś czas temu został z tego budynku eksmitowany. Miał się odgrażać, że zniszczy dom.
"Sprawdzamy dwie wersje - że był to nieszczęśliwy wypadek, ewentualnie że mógł się ktoś przyczynić do wybuchu. Na razie nie można jednoznacznie się na ten temat wypowiadać" - podkreśliła Wawrzyniak.(PAP)
kon/ bk/